Chodzi o w pełni sprawny karabin maszynowy, który wykorzystywany będzie w szkoleniu. Na pomysł wpadła grupa gdańszczan, która chce oddolnie utworzyć ochotniczy batalion obrony terytorialnej.
PKM to podstawowe uzbrojenie każdej drużyny piechoty. Nie może go zatem zabraknąć w tworzonym batalionie. Koszt zakupu to ponad 15 tys. zł. Środki mają pochodzić ze zbiórki. To pierwszy przypadek „zrzutki” na broń palną. Wszystko odbędzie się w zgodzie z obowiązującym prawem. Z karabinu korzystać będą członkowie Pomorskiej Obrony Terytorialnej i Jednostki Strzeleckiej „4018 Gdańsk”, skupiających żołnierzy zawodowych, rezerwy jak i cywilów.
Wesprzyj nas już teraz!
Celem organizatorów zbiórki jest oddolne utworzenie ochotniczego batalionu obrony terytorialnej. Cel jest realny, bo jeszcze jesienią grupa wystawiła na ćwiczenia samodzielną i uzbrojoną kompanię ludzi „z własnym zapleczem medycznym, komunikacyjnym i logistycznym”. Kolejne dwie kompanie zostaną wkrótce skompletowane.
Borys, lider trójmiejskiej grupy POT przyznał, że członkowie organizacji szkolą się wykorzystując własną, legalnie posiadaną broń palną. Ćwiczenia strzeleckie odbywają się wyłącznie na strzelnicach. Grupą kierują zawodowcy – żołnierze czynni i rezerwiści. Co ważne, POT werbuje osoby, które na stałe pracują w Trójmieście, mają zaświadczenie o niekaralności oraz aktualne badania psychiatryczne.
Każdy rekrut w ciągu roku musi sam wystarać się o pozwolenie na broń i ją zakupić. Organizacja szkoli z musztry, pierwszej pomocy, obrony przeciwchemicznej, strzelania, przetrwania, nawigacji i walki wręcz. Jednostki podlegają kurateli MON. Udziałem w jednostkach obrony terytorialnej zainteresowane są głównie osoby wykształcone i ustabilizowane na rynku pracy – głównie z uwagi na koszty zaopatrzenia się w broń.
Sami członkowie grup paramilitarnych wskazują, że idea obrony terytorialne powinna być mocniej promowana, a w sytuacji rosnącego zagrożenia bezpieczeństwa, każdy obywatel Polski powinien przejść podstawowe wojskowe szkolenie. Samodzielne budowanie w pełni uzbrojonych oddziałów, to krok w dobrym kierunku, co zresztą potwierdzają plany MON, dotyczące planów rozbudowy obrony terytorialnej kraju.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”
MA
