4 kwietnia 2019

Zuckerberg wzywa rządy do cenzury internetu. Wszystko w trosce o dobro użytkowników

(fot. Stephen Lam/REUTERS/FORUM)

Założyciel i szef Facebooka, Mark Zuckerberg wezwał rządy państw do pomocy w zwalczaniu „szkodliwej zawartości” w internecie. Przekonuje, że jedynie rząd ma realną siłę w egzekwowaniu przepisów dotyczących zwalczania treści uznanych za szkodliwe; jak propaganda terrorystyczna czy też „mowa nienawiści”.

 

„W trakcie kilku ostatnich lat zbudowaliśmy jedne z najnowocześniejszych systemów wyłapujących szkodliwe treści, zatrzymujących ingerencję w wybory czy umożliwiających tworzenie bardziej transparentnych reklam” – oznajmił szef Facebooka w artykule opublikowanym na łamach „Washington Post”. 

Wesprzyj nas już teraz!

 

Jednocześnie wezwał rządy do współpracy w tworzeniu „bezpiecznej” przestrzeni w internecie. Mark Zuckerberg podzielił się wizją, w której rozszerzone kompetencje uzyskają strony rządowe i ciała regulujące treści. Wszystko by zapewnić „wolność w wyrażaniu siebie” oraz uchronić „społeczeństwo przed wielkimi szkodami”.

 

„Prawodawcy często mówią mi, że mamy zbyt wielką władzę nad debatą publiczną i – nie ukrywając tego – muszę się z nimi zgodzić. Doszedłem do przekonania, że nie powinniśmy podejmować tylu istotnych decyzji na własną rękę, dlatego zamierzamy powołać niezależne ciało, gdzie użytkownicy będą mogli odwoływać się od naszych decyzji. Dodatkowo, pracujemy też z rządami 

włączając francuskich przedstawicieli  w zapewnieniu efektywności systemów kontrolujących przegląd sieci” – podkreślał Mark Zuckerberg.

 

„To, co robi Zuckerberg, stanowi zagrożenie dla prawa konkurencji” – komentuje plany szefa Facebooka David Harsanyi z „The Federalist”. „Jeżeli Facebook lub jakaś inna prywatna firma ustali zbyt mocno dławiące zasady w sferze wolności słowa, inna firma przyjdzie i wprowadzi alternatywę […]. Jeżeli jednak rządy wprowadzą podstawę dla tego, co jest akceptowalne w sieci, nie będzie dłużej miejsca dla konkurencji w otwartej debacie” – dodał.

 

Ponadto szef Facebooka planuje wprowadzenie „wspólnych globalnych ram” dla zasad działania stron rządowych w kontroli internetowych treści.

 

„O naiwności takiego podejścia mogą świadczyć przykłady z kilku krajów ” – komentuje sytuację David Harsanyi.  Powołuje się na putinowski zakaz tak zwanej mowy nienawiści i treści atakujących rząd. Publicysta zauważa również, że we Francji – na współpracę z którą powołuje się Zuckerberg – wprowadzono prawo pozwalające na bezkarne usuwanie treści politycznych. Wszystko w imię „walki z mową nienawiści”. Do tego dochodzi cenzura autorytarnych władz chińskich.  

 

Plany Zuckerberga nie ominą także rynku medialnego. Facebook w trosce o wiarygodność krążących w internecie informacji planuje wprowadzić zakładkę „high quality news” (informacje wysokiej jakości), ze wsparciem płatnych wydawnictw oraz specjalnie zatrudnionych w tym celu redaktorów. Będą oni wybierać jedynie informacje ze źródeł uznanych za cieszące się powszechnym zaufaniem. 

 

Pozostaje pytanie: jakie będą to źródła? I czy dziwnym trafem nie okażą się nimi głównie media liberalne. 

 

Źródła: nczas.com / lifesitenews.com / faz.net / thefederalist.com / Washington Post
PR

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 309 501 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram