– Łapię się za głowę, kiedy myślę, co by było, gdyby partia pana Tuska z partią pana Hołowni rządziły dziś i kierowały się swoimi racjami – mówił w środę premier Mateusz Morawiecki podczas odwiedzin wschodniej granicy Polski.
– Ta granica byłaby jak szwajcarski ser. Przechodziłyby przez nią setki tysięcy migrantów – mówił premier Morawiecki. – Łapię się za głowę, kiedy myślę, co by było, gdyby partia pana Tuska z partią pana Hołowni rządziły dziś i kierowały się swoimi racjami – dodał.
Tuż po wizycie w miejscu budowy zapory na wschodnim skraju państwa premier podkreślił jak ważna jest obrona terytorium Rzeczypospolitej. Przypomniał, że walka o nienaruszalność krajowych granic towarzyszyła Polakom od wielu pokoleń. – Polska, Polacy należą do tych państw, tych narodów, które bronią swoich granic, bo ta granica jest też uświęcona krwią – krwią naszych przodków, dlatego jest ona naszą świętością – mówił.
Wesprzyj nas już teraz!
Szef rządu odniósł się również do protestów środowisk ekologicznych przeciwko budowie zapory. „Obrońcy przyrody” sprzeciwiają się powstaniu muru, twierdząc, że doprowadzi on do pogorszenia warunków życia zwierząt i zniszczenia ich siedlisk naturalnych. – Bądźmy poważni. Zwierzęta są bardzo ważne, ale najważniejsi są ludzie. Polacy nie mogą się czuć terroryzowani, pod presją, bo nasza granica jest nieszczelna – zaznaczył premier.
Źródła: DoRzeczy.pl
FA