Jestem przekonana, że przyszedł czas, by wpisać do konstytucji zwierzęta – powiedziała podczas poniedziałkowego spotkania z czytelnikami laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury Olga Tokarczuk.
Pisarka w stołecznej siedzibie „Gazety Wyborczej” „opowiadała o najbliższych planach i zmianach w jej życiu, jakie zaszły po otrzymaniu Nobla” – podaje Onet.pl. Serwis odnotowuje również, że podczas rozmowy z czytelnikami autorka została zapytana o zmiany, jakie wprowadziłaby w polskiej konstytucji, gdyby mogła.
Wesprzyj nas już teraz!
Odpowiadając Olga Tokarczuk wskazała na… zwierzęta. Jej zdaniem nadszedł już czas, aby w polskiej konstytucji dokonać właśnie takiej zmiany. Zwróciła ponadto uwagę na Indie, które w konstytucji mają zapis o delfinach uznanych za „osoby nieludzkie”.
– Od lat używam tego rozróżnienia na „istotę ludzką” i „nieludzką” – powiedziała Olga Tokarczuk. – Nadszedł czas, byśmy się ogarnęli i zaczęli patrzeć na zwierzęta w sposób, który z czułością i rozważnością pokazuje nam je jako nie przedmioty czy ciała-maszyny, tylko osobne istoty – stwierdziła laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury, krytycznie odnosząc się do przemysłowej hodowli zwierząt.
– Pierwszym prawem musiałoby być prawo do godności tych zwierząt, które zakazałoby hodowli przemysłowej, która jest piekłem i koszmarem naszego świata i wpływa na naszą świadomość, niszcząc nas od środka – powiedziała pisarka podczas spotkania z czytelnikami.
Źródło: onet.pl / wsensie.pl
MWł