24 czerwca 2021

Zwycięstwo skrajnej ideologii. Parlament Europejski przyjął groźny raport Maticia

(Siedziba Parlamentu Europejskiego. Fot. Pixabay)

Europosłowie przegłosowali w czwartek „Raport Maticia”, uznający tak zwaną aborcję za prawo człowieka, wzywający do ograniczenia wolność sumienia oraz zakazu krytyki ideologicznej koncepcji „praw seksualnych”.

 

W głosowaniu poparło ideologiczną, skrajnie lewicową rezolucję aż 378 posłów przeciwko 255 głosom.

Wesprzyj nas już teraz!

Raport Maticia, czyli rezolucja wraz z dołączonym do niej sprawozdaniem, sporządził Predrag Fred Matić, chorwacki socjalista zasiadający obecnie w Parlamencie Europejskim. Dokument próbuje forsować m.in. ideologiczny termin „prawa reprodukcyjne i seksualne”, nieograniczony dostęp do aborcji na życzenie, którą przedstawia jako „prawo człowieka”, wyrugowanie klauzuli sumienia z krajowych porządków prawnych czy nawet finansowanie ze środków publicznych „możliwości zajścia w ciążę przez mężczyzn transpłciowych”. Co więcej, Matić domaga się ograniczenia możliwości krytycznego wyrażania się na temat wymienionych wyżej pomysłów, gdyż w takim sprzeciwie dopatruje się „naruszenia wartości demokratycznych”.

Jak przypomina instytut Ordo Iuris, „Raport Maticia” spotkał się z licznymi protestami. Tysiące osób podpisały petycję sprzeciwiającą się dokumentowi, dziesiątki organizacji pozarządowych zawiązały koalicję zmierzającą do odrzucenia dokumentu przez PE.

Dwie grupy polityczne Parlamentu Europejskiego (EKR i PPE) zgłosiły alternatywne wnioski o rezolucję (poprawki), które przypominają o prawie człowieka do życia i o braku kompetencji Unii Europejskiej do ingerowania w politykę zdrowotną państw członkowskich. Wnioski zostały jednak odrzucone.

Od kilku miesięcy liczne organizacje pozarządowe i obrońcy rodziny śledzili prace nad projektem rezolucji. Skandaliczne tezy zawarte w stworzonym przez Maticia i popartym przez Komisję FEMM (Komisja Praw Kobiet i Równouprawnienia) dokumencie wzbudziły ogromny sprzeciw w całej UE. Pod petycjami uruchomionymi przez Instytutu Ordo Iuris i CitizenGO podpisały się tysiące zaniepokojonych Europejczyków. Do koalicji mającej działać na rzecz odrzucenia raportu przez PE dołączyły dziesiątki organizacji pozarządowych z całej Europy oraz część eurodeputowanych z różnych krajów.

Tezy zawarte zarówno w raporcie, jak i projekcie mającej go popierać rezolucji, są nieuprawnione z wielu powodów, a dyskusja nad nimi w ogóle nie powinna mieć miejsca na forum Parlamentu Europejskiego – podkreśla Ordo Iuris. Zgodnie bowiem z Traktatami, kompetencje związane ze zdrowiem i rodziną są powierzone państwom członkowskim. Artykuły: 6. oraz 168. Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej jasno stanowią, że kwestia „zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego” wchodzi w zakres polityki zdrowotnej państw, wobec których UE ma jedynie kompetencje pomocnicze i nie może dążyć do harmonizacji tego prawa w państwach członkowskich. Brak kompetencji Unii Europejskiej do ingerowania w polityki zdrowotne państw członkowskich wielokrotnie potwierdziła sama Komisja Europejska.

Mimo tego, w środę 23 czerwca wieczorem odbyła się w Europarlamencie debata na temat raportu. Wybrzmiało tam wiele kontrowersyjnych głosów popierających brzmienie projektu. M.in. Sylwia Spurek próbowała przekonywać, że bez aborcji na życzenie „nie ma praw człowieka i nie ma UE”, a autor raportu, Predrag Fred Matić, tłumaczył, że „szanuje prawo do autonomii kształtowania polityki zdrowotnej”, ale jednocześnie aborcja „musi być kwestią wolnego wyboru”.

Głos zabrało też wielu eurodeputowanych, którzy sprzeciwiają się proponowanej rezolucji. Część z nich aktywnie włączyła się już wcześniej w „Koalicję przeciwko raportowi Maticia”.

Ta debata jest krokiem wstecz w zakresie praw człowieka. UE miesza się w kompetencje państw członkowskich. To smutny dzień, gdy prawo do życia jest atakowane – powiedziała Margarita de la Pisa Carrión, hiszpańska eurodeputowana, będąca członkiem komisji FEMM, odpowiedzialnej za raport Maticia. Inna eurodeputowana należąca do komisji FEMM, Simona Baldassarre zwracała uwagę na fakt, że UE po raz kolejny ignoruje głos ogromnej części społeczeństwa, która wyraziła stanowczy sprzeciw wobec propozycji zawartych w raporcie Maticia. Baldassarre wprost powiedziała, że „stoimy przed tekstem, który proponuje rzeczy niewiarygodne”.

Eurodeputowani zwracali uwagę na przeróżne, absurdalne aspekty raportu. Rosa Estaras Ferragut odniosła się do prób ograniczenia klauzuli sumienia, przypominając, że wolność sumienia jest podstawowym prawem człowieka zapisanym w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. W Deklaracji tej nie ma natomiast rzekomego „prawa do aborcji”. Milan Uhrik, w kontekście m.in. propozycji finansowania ze środków publicznych „możliwości zajścia w ciążę przez mężczyzn transpłciowych” powiedział, że „bardziej niezrównoważonego raportu nigdy nie czytał”. Polska eurodeputowana Jadwiga Wiśniewska wskazała, że, wbrew zapewnieniom padającym wcześniej na sali PE, aborcja nie ma być w myśl raportu „ostatecznym rozwiązaniem”. – Autor raportu uznaje, że aborcja jest sposobem na pozbycie się niechcianego problemu na każdym etapie ciąży – powiedziała Wiśniewska.

O ograniczonych kompetencjach UE w dziedzinie poruszanej przez raport Maticia mówiła też komisarz Helena Dalli, jednak nikt z popierających raport nie zdecydował się odnieść do jej słów.

W celu powstrzymania PE przed przyjęciem ideologicznej rezolucji napisanej przez Maticia eurodeputowani z grupy ECR zgłosili wniosek o odrzucenie raportu jako niedopuszczalnego ze względu na naruszenie zasady subsydiarności – wniosek ten został jednak odrzucony stosunkiem głosów 391 do 280 jeszcze przed rozpoczęciem środowej debaty.

Deputowani z grup ECR i PPE zgłosili także dwa alternatywne wnioski o rezolucje. Przyjęcie którejkolwiek z tych dwóch poprawek, będących w rzeczywistości w pełni nowymi tekstami rezolucji skutkowałoby niedopuszczeniem do głosowania nad raportem Maticia.

Głosowania nad projektami trwały od 9:30, a o 13:00 podano wyniki, zgodnie z którymi wniosek ECR nie przeszedł stosunkiem głosów 267 „za” do 402 „przeciwko”. Wniosek PPE uzyskał 288 głosów „za” przy 373 „przeciwko” i również został odrzucony.

 

Źródła: Ordo Iuris, Twitter, PCh24.pl

RoM

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(10)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 964 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram