W Hiszpanii w maju odbyły się wybory regionalne, w wyniku których w wielu miastach zwyciężyły skrajnie lewicowe koalicje. Na stronach internetowych tych miast burmistrzowie składają życzenia z okazji… przesilenia zimowego! O stajence betlejemskiej na głównych placach można pomarzyć…
Lewicowe władze miast akcentują, że nie można koncentrować się jedynie na jednym wyznaniu. W związku z tym sprawująca władzę w Barcelonie Ada Colau zachęca do odchodzenia od religijnych świąt. Choć pod barcelońskim ratuszem bożonarodzeniowa szopka stanęła, to jednak zaraz obok stoi laicka, przedstawiająca otwartą księgę, w której wymalowano zimowy pejzaż na którym dzieci lepią bałwana. Gwiazda betlejemska jest jedynym „religijnym” akcentem.
Wesprzyj nas już teraz!
W Madrycie szopka liczyła corocznie tysiąc figur, zajmując centralny fragment placu Puerta del Sol. Tymczasem w tym roku na niespełna ośmiu metrach kwadratowych postawiono figury Świętej Rodziny, Trzech Króli i pasterzy. W Walencji z kolei szopkę przeniesiono daleko od ratusza, a w Kadyksie całkowicie z niej zrezygnowano.
W Santiago de Compostela, gdzie znajduje się jedno z największych sanktuariów chrześcijaństwa, centralny plac na którym ustawiano figury zamieniono w „zaczarowany las”.
Przy rezygnacji z ustawiania bożonarodzeniowych szopek zupełnie zignorowano apele środowisk katolickich i kulturalnych przypominających, że zwyczaj z XIV wieku zainicjowali franciszkanie, a wiele z wystawionych figur to dzieła sztuki.
Źródło: polskieradio.pl
KRaj