Zorganizowana w Warszawie sobotnia konwencja oficjalnie rozpoczęła publiczną działalność Konfederacji Korony Polskiej – ugrupowania politycznego, na czele którego stoi Grzegorz Braun. Blisko 60 działaczy nowej partii startuje w najbliższych wyborach parlamentarnych z list Konfederacji Wolność i Niepodległość.
– To jest konwencja, właściwie odprawa robocza. Nie przybyliśmy by się delektować swoją obecnością i gratulować jeszcze nieodniesionych sukcesów. To spotkanie o charakterze roboczym – podkreślał lider nowej siły na polskiej scenie politycznej.
Wesprzyj nas już teraz!
Zebrani w sali konferencyjnej stołecznego hotelu Arche członkowie i zwolennicy KKP głośno akcentowali swoje ideowe priorytety: „Wiara, rodzina, własność!”.
Grzegorz Braun wyjaśniał, po co skupionemu wokół niego środowisku potrzebna jest partia. – Nie jesteśmy wyznawcami świeckiego kultu demokracji, lecz realistami. Chętnie gralibyśmy w inne gry polityczne, ale teraz grana jest demokracja. (…) Chcielibyśmy grać w brydża, ale na razie grany jest Piotruś – przekonywał.
Prezes wymieniał etapy, które następowały kolejno po sobie, zanim doszło do powołania Konfederacji. Najpierw powstała organizacja społeczna Pobudka z misją cywilizacyjną, po niej – wspierająca Fundacja Osuchowa, która z czasem zyskała status organizacji pożytku publicznego. Ważnym etapem była produkcja filmu „Luter i rewolucja protestancka” – bez tego przedsięwzięcia nie byłoby „projektu gietrzwałdzkiego”: pracy nad kolejnym filmowym dokumentem oraz Konfederacji Gietrzwałdzkiej.
Konieczność powołania Konfederacji Korony Polskiej wynikła natomiast – w ocenie jej lidera – z wymogów współpracy ze środowiskami politycznymi wchodzącymi w skład Konfederacji Wolność i Niepodległość, czyli Ruchu Narodowego i partii Janusza Korwina-Mikkego.
– Żeby działać politycznie, potrzebujemy partii. Ważne żebyśmy na tym nie poprzestali. Partia nie jest celem samym w sobie – zwracał uwagę Grzegorz Braun.
W ramach współpracy z koalicjantami KKP ma ambicję łączyć i stabilizować całość wspólnego projektu i kłaść nacisk na ducha katolickiego, gdyż – jak wyraził się prezes – zarówno wśród narodowców, jak i wolnościowców nie brakuje pogan: „narodowych szowinistów dzikich, plemiennych, totemicznych”, a także „libertarian, ludożerców, randystów”.
Grzegorz Braun akcentował, że wolności osobistej, indywidualizmu, narodu w nowoczesnym rozumieniu – którym nie o wszystkim decyduje prawo krwi – nie byłoby bez Kościoła katolickiego, bez cywilizacji łacińskiej.
– Mamy trzymać pion, nie zapomnieć, kim jesteśmy, być najbardziej lojalnymi z lojalnych koalicjantów wobec ruchu narodowego, wobec Wolności Korwina – precyzował dalej cele KKP Grzegorz Braun.
Skarbnik partii Sławomir Czech poinformował, że powstające błyskawicznie struktury nowej partii obejmują już 34 okręgi spośród zaplanowanych 40. Na listach wyborczych Konfederacji Wolność i Niepodległość znalazło się 57 potencjalnych parlamentarzystów z KKP. Kampania do Sejmu i Senatu ma być wstępem do samorządowej, gdyż to na szczeblu lokalnym, jak uważają liderzy ugrupowania, można zatrzymać roszczenia promotorów dewiacyjnych ideologii.
Według Włodzimierza Skalika, sekretarza generalnego Konfederacji Korony Polskiej, formalna rejestracja partii (która nie będzie miała charakteru masowego) powinna nastąpić w ciągu 2-3 tygodni. Członkiem KKP nie będzie mógł zostać kandydat mający na swym koncie przynależność do masonerii bądź współpracę z tajnymi służbami obcych państw.
RoM
