Młody Michael niedawno rozpoczął pierwszy rok studiów filozoficznych. 18-letni kleryk z nigeryjskiego seminarium nigdy jednak nie zakończy roku, nie rozpocznie nauki kolejnych przedmiotów, ani nie przyjmie święceń. Już bowiem znajduje się na innym świecie.
8 stycznia 2020 roku. Nigeryjskie niebo spowiły już ciemności. Do seminarium włamują się zamaskowani i uzbrojeni mężczyźni. Wpadają przez okno i strzelają na oślep. Najpierw zabierają się za laptopy i telefony. Następnie porywają czterech kleryków. Przetrzymują ich w niewoli w stanie Kaduna.
Wesprzyj nas już teraz!
20 stycznia uwalniają jednego z nich, a dwóch kolejnych – 31 stycznia. Michael Nnadi jednak nie spotkał się z tą „łaskawością”. Został zamordowany.
W świetle tej tragedii najlepszą odpowiedzią jest cisza. „Pozwólcie nam być spokojni. Niech Bóg da mu wieczny odpoczynek”, napisał biskup Mattew Hassan Kukah.
„Z bardzo ciężkim sercem, chciałbym was powiadomić, że nasz drogi syn Michael został zamordowany przez bandytów, a dokładna data tego wydarzenia pozostaje nieznana. Wraz z żoną lekarza arbitralnie oddzielono ich od grupy i zamordowano. Rektor zidentyfikował ciało tego popołudnia” kończy swe oświadczenie hierarcha 1 lutego.
Wspomniana żona lekarza zginęła wraz z klerykiem. O jej losie niewiele więcej wiadomo.
Problem seminariów
Z uwagi na grasujące nigeryjskie bojówki seminaria w tym kraju wyposażono w mury obronne. Jednak nie stanowią one dostatecznego zabezpieczenia. Problem identyfikacji terrorystów mogłyby rozwiązać kamery. To jednak niemożliwe z uwagi na koszty. Wszak w wielu przypadkach parafie muszą płacić policji za ochronę podczas Mszy świętych. Na kamery pieniędzy już nie starcza.
Według organizacji Open Doors Nigeria znajduje się na niechlubnym 12 miejscu wśród najbardziej prześladujących chrześcijan krajów świata. Jak czytamy na stronie organizacji, wyznawcy Chrystusa spotykają się z utrudnieniami w dostępie do szkolnictwa wyższego. Bez porzucenia wiary często nie dostaną pracy. Władze lekceważą też wnioski o budowę kościołów. W szczególnie trudnej sytuacji znajdują się chrześcijańskie kobiety narażone na porwania i zawieranie małżeństw pod przymusem. Najgorsze prześladowania oprócz duchownych i kleryków znoszą nawróceni z islamu. Pod względem geograficznym w najtrudniejszej sytuacji znajdują się mieszkańcy północy kraju.
Za znaczną część prześladowań odpowiada organizacja Boko Haram powstała w 2002 roku. Jej nazwa oznacza „Zachodnia edukacja jest grzechem”. Od momentu rozpoczęcia działalności dżihadyści zabili około 20 tysięcy osób, a 2,5 mln zmusili do opuszczenia swoich domów. Boko Haram działa przede wszystkim w północno-wschodniej Nigerii. Tam też usiłuje stworzyć własne państwo, rozciągając dodatkowo kontrolę nad niewielkimi obszarami Nigru, Kamerunu i Czadu.
Do ofiar islamskich terrorystów można odnieść słowa Pana Jezusa „to wam powiedziałem, abyście się nie załamali w wierze. Wyłączą was z synagogi. Owszem, nadchodzi godzina, w której każdy, kto was zabije, będzie sądził, że oddaje cześć Bogu. Będą tak czynić, bo nie poznali ani Ojca, ani Mnie”. Nigeryjscy męczennicy cierpiący i ginący z rąk fanatyków to wyrzut sumienia dla nas, żyjących i praktykujących swą wiarę w spokoju, komforcie i bezpieczeństwie.
Źródła: vaticannews.va/pl / catholicherald.co.uk / kath.net / pch24.pl / opendoors.pl
Marcin Jendrzejczak