Dobiegły końca dwuletnie konsultacje w sprawie zmiany nauczania religii w Wielkiej Brytanii. Jak wynika z przeprowadzonych badań, aby dostosować się do potrzeb nowego brytyjskiego społeczeństwa, do programu nauczania należy dodać…lekcje z ateizmu.
Według badań specjalnej komisji złożonej z czternastu naukowców, nauczycieli i doradców edukacyjnych, nauczanie religii należy dostosować do coraz bardziej zróżnicowanego społeczeństwa Wielkiej Brytanii. Nie chodzi tu o wprowadzanie lekcji innych religii, to bowiem zostało wprowadzone już w latach 70. XX w. Chodzi o wprowadzenie zajęć m.in. z ateizmu, agnostycyzmu czy sekularyzmu.
Wesprzyj nas już teraz!
Wszystko na podstawie danych ukazujących coraz większą część Brytyjczyków deklarujących się jako „ateiści”. Nowe wytyczne mają wyjść naprzeciw oczekiwaniom tej części społeczeństwa. Zamiast przedmiotu „religia”, w brytyjskich szkołach ma zagościć nowy przedmiot – „religia i światopogląd”. Szkoły wyznaniowe będą zobowiązane do zapewnienia dodatkowych zajęć związanych z konkretnym wyznaniem.
Raport komisji z zadowoleniem przyjęli przedstawiciele organizacji nauczycielskich oraz anglikańscy hierarchowie. Szef zespołu Edukacyjnego Kościoła Anglii, Nigel Genders stwierdził, że jest on niezbędny, jeżeli chcemy przygotować dzieci do życia we współczesnym świecie.
Wnioskom płynącym z raportu otwarcie sprzeciwia się strona katolicka. Rzecznik Katolickiego Zespołu Edukacyjnego podkreślił, że w celu poprawy nauczania religii w szkołach należy zastosować pewien kompromis. Przepisy wynikające z raportu o takim kompromisie nie wspominają. – Niniejszy raport nie dąży do udoskonalenia procesu nauczania religii, lecz zasadniczo zmienia jego charakter. Stoimy nadal na stanowisku, że jakość lekcji religii nie poprawi się jeżeli zaczniemy wykłada w nich mniej religii – zaznaczył w komentarzu dla „Gazety Polskiej Codziennie”.
Źródło: „Gazeta Polska Codziennie”
PR