Dane, opublikowane przez kanadyjskie władze na życzenie jednej z parlamentarzystek świadczą, że podczas pandemii koronawirusa rząd wynajmował dodatkowych ochroniarzy, których zadaniem było weryfikowanie przestrzegania koronawirusowych restrykcji przez społeczeństwo. Na niezapowiedziane wizyty u osób odbywających kwarantannę z publicznych środków wydano 43 miliony dolarów.
Niemal 600 tysięcy razy ochroniarze na usługach rządu pukali do drzwi Kanadyjczyków przebywających na kwarantannie, wymuszając w ten sposób posłuszeństwo obywateli względem pandemicznych ograniczeń nakładanych przez Ottawę.
Wypełnianiem tego zadania, stosownego bardziej dla policji, zajmowali się pracownicy czterech firmy ochroniarskich, które zawarły kontrakty z gabinetem Justina Trudeau. W Kanadzie informacja ta wywołała spore emocje – wielu obywateli skarżyło się bowiem na przekraczanie granic ich kompetencji brutalne, nieuzasadnione traktowanie z ich strony.
W swoim zapytaniu do administracji Justina Trudeau Rosemarie Falk poruszyła również i ten problem, dociekając, czy liczne skargi na zachowanie współpracowników rządu są rozpatrywane. Według zapewnień władz każda z nich została przyjęta do wiadomości i rozpatrzona.
Źródło: lifesitenews.com
FA