„Desant takich ludzi, sekciarzy ekologicznych wszedł do rządu i próbuje paraliżować wszelkiego rodzaju inwestycje w infrastrukturę wodną” – ocenił na antenie Radia Zet wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak. Jak dodał, skutkiem zaniedbań na tym polu jest skala zniszczeń obserowana podczas tegorocznej powodzi na Dolnym Śląsku.
Wicemarszałek Sejmu podkreślił, że elementem troski o ekologię jest prawidłowe zarządzanie gospodarką wodną. Zaprzeczeniem takiego działania, jest w ocenie polityka blokowanie kluczowych z perspektywy bezpieczeństwa inwestycji w infrastrukturę, w czym przodują organizacje ekologiczne i media lewicowo-liberalne.
– Bardzo negatywnie oceniam działalność aktywistów lewicowych, którzy tak naprawdę podpinają się pod temat ekologii (…) uważam że mamy do czynienia z dywersją w rządzie, polegającą na tym, że inspirowani z Niemiec politycy działają z fanatyzmu ekologicznego, zwyczajnego ogłupienia i niezrozumienia materii. Desant takich ludzi, sekciarzy ekologicznych wszedł do rządu i próbuje paraliżować wszelkiego rodzaju inwestycje w infrastrukturę wodną – przekonywał Bosak w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.
Wesprzyj nas już teraz!
W tym kontekście polityk Konfederacji wymienił przedstawicieli Zielonych i polityków związanych z Koalicją Obywatelską, „którzy wręcz chwalą się tym, że blokują kolejne inwestycje na Odrze i innych rzekach”.
– Najbardziej znamiennymi politykami, którzy są przeciwni – jak oni to nazywają – betonowaniu rzek, czyli wzmacnianiu infrastruktury służącej zarządzaniu gospodarką wodną, to są pani wiceminister klimatu Urszula Zielińska, Paulina Hening-Kloska, minister środowiska funkcjonującego pod zmienioną nazwą ministerstwa klimatu, czy pani posłanka Lenartowicz (KO) – zauważa wicemarszałek Sejmu.
Polityk nawiązał również do wypowiedzi obecnego wiceszefa Wód Polskich, Mateusza Balcerowicza, który na spotkaniu organizowanym we współpracy z instytucjami europejskimi zapewniał, że „inwestycji do których są zobowiązani w ustawie nie będą wypełniać”.
Wśród innych niebezpiecznych trendów, Bosak wymienił „nakręcanie histerii” w Kotlinie Kłodzkiej przeciwko budowie zbiorników retencyjnych. Jak dodał, politycy PiS w 2019 r. ulegli presji Koalicji Obywatelskiej i lewicowego eko-fanatyzmu, decydując o zaprzestaniu inwestycji.
– Mamy dziesiątki tysięcy ludzi mieszkających w Kłodzku zagrożonych powodzią, i mamy tysiąc ludzi, których trzeba by przesiedlić żeby zbudować nowe zbiorniki zabezpieczające pozostałą ludność. Politycy stanęli przed dylematem, czy wypłacić milionowe odszkodowania tysiącowi ludzi, którzy mieszkają na obszarach gdzie można by zbudować zbiorniki retencyjne zabezpieczające większe miasta, czy poświęcić dziesiątki tysięcy ludzi i miasta, w których jest majątek warty miliardy, po to, żeby zaspokoić poczucie bezpieczeństwa tego tysiąca, któremu należałoby zaproponować wypłatę odszkodowania – tłumaczył polityk.
Zielińska i Hennig-Kloska blokują inwestycje wodne i są zagrożeniem dla Polaków
Moje pytanie (dzięki za pomoc) dla @krzysztofbosak w wywiadzie u @BogRymanowski pic.twitter.com/GADAsGARP3
— Wolność__Słowa (@WolnoscO) September 18, 2024
Źródło: X
PR