Chuck Norris, amerykański aktor znany z udziału w serialu Strażnik Teksasu, ostro skrytykował Amerykanów i Kanadyjczyków. Chodzi o życie dzieci nienarodzonych i postawę wielu obywateli obu tych państw.
Norris opublikował artykuł na łamach portalu WND.com w związku z 48. rocznicą zalegalizowania w USA mordowania dzieci. „Jest wstrząsające pomyśleć, że od 1973 roku ponad 62 mln Amerykanów straciło życie w łonie matki” – napisał.
Wesprzyj nas już teraz!
„Powinniśmy szanować ludzkie życie od jego poczęcia aż do śmierci” – dodał. Następnie odniósł się do opublikowanego niedawno sondażu opinii publicznej w Kanadzie. Wynika z niego, że dla obywateli Kanady ochrona środowiska jest ważniejsza od ochrony życia ludzkiego.
„To niebywałe, co współcześni ludzie uważają za ważniejsze od ludzkiego życia. To na przykład plastikowe słomki” – stwierdził.
W Kanadzie aż 51 proc. obywateli uważa, że używanie plastikowych słomek jest zawsze lub zazwyczaj moralnie złe. Natomiast tylko 26 proc. ma takie przekonanie odnośnie zabijania dzieci nienarodzonych, a 20 proc. odnośnie eutanazji lub wspomaganego samobójstwa.
„A zatem ktoś może poddać swoją starszą już matkę eutanazji, zabić dziecko w aborcji, ale czuje się dobrym człowiekiem, bo używa słomki z bambusa, a nie z plastiku” – napisał.
Jak dodał, nawet jeżeli sondaż dotyczy obywateli Kanady, to w Stanach Zjednoczonych na pewno nie jest lepiej, po tylu latach od zalegalizowania mordowania dzieci.
Norris zwrócił też uwagę, że linie komórkowe pobrane z ciał zabitych dzieci są dziś używane w przemyśle farmaceutycznym, także przy produkcji lub procesie badawczym niektórych szczepionek na Covid-19.
Na koniec Chuck Norris uzasadniając fundamentalne znaczenie ochrony życia ludzkiego powołał się na Pismo Święte oraz na amerykańską Deklarację Niepodległości.
Źródło: wnd.com
Pach