Z uwagi na trwającą pandemię w bardzo trudnej sytuacji znalazł się staniątecki klasztor benedyktynek. Mniszki wystosowały więc apel o pomoc, który spotkał się z ogromnym odzewem ludzi dobrej woli.
Jak podkreślają siostry na swojej stronie internetowej, Wielki Tydzień był niezwykle intensywny w staniąteckim opactwie. „Mnóstwo telefonów, maili, ludzi odwiedzających klasztor. Tak wkroczyłyśmy w Wielki Tydzień, a w nim w Triduum Paschalne. Najbliższe dni to czas zadumy nad Męką, Śmiercią i Zmartwychwstaniem Pana Jezusa. Odkładamy na bok przyziemne sprawy, by skupić się na Tajemnicy Życia” – opisują.
Wskazują, że zbiórka na rzecz opactwa prowadzona przez Fundację Centrum Życia i Rodziny z Warszawy, a także programy telewizyjne, radiowe i artykuły prasowe poświęcone klasztorowi sprawiły, że jego sytuacją zainteresowało się bardzo wiele osób.
Wesprzyj nas już teraz!
Siostry przyznają, że były zaskoczone skalą odzewu, jak i pozytywnymi reakcjami, które bardzo je cieszą. Wiele osób wsparło mniszki finansowo, część zdecydowała się kupić produkty ich codziennej pracy, w tym wypieki na wielkanocne stoły.
– Okazało się jednak, że nie jesteśmy w stanie odebrać wszystkich telefonów, odpowiedzieć na mejle czy wysłać wszystkich paczek z produktami. Mimo szczerych chęci, zabrakło dnia, sił i możliwości. Dlatego prosimy o zrozumienie i wybaczenie. Postaramy się po Świętach nadrobić wszystkie te zaległości – zapewnia cytowana przez KAI matka ksieni Stefania Polkowska.
O sposobach wsparcia benedyktynek ze Staniątek, które z powodu pandemii utraciły wiele możliwości zarobku na swoje utrzymanie, można dowiedzieć się na furcie i pod numerem telefonu: 12 281 80 58 lub 507 677 825. Na stronie www.benedyktynki.eu można też odnaleźć numer konta, na który można dokonywać darowizn.
Klasztor mniszek w Staniątkach został założony prawdopodobnie w 1216 r. Ten najstarszy klasztor benedyktynek w Polsce, obchodzący w tym roku jubileusz 800-lecia, ufundował Klemens Jaksa Gryfita dla swojej córki Wizenny. Obecnie na jego terenie mieszka 12 zakonnic.
– Już od kilku lat Centrum Życia i Rodziny przyjaźni się z Siostrami Benedyktynkami ze Staniątek. Te dzielne mniszki wspierają nas i naszych Darczyńców regularną modlitwą. Dlatego gdy tylko dowiedzieliśmy się o ich trudnej sytuacji postanowiliśmy zorganizować kampanię „Ratujmy Staniątki”. Założyliśmy, że wszystkie środki ze zbiórki zostaną przekazane na utrzymanie Sióstr w tych trudnych czasach pandemii – mówi w rozmowie z PCh24 Paweł Ozdoba, prezes CŻiR.
– Liczba osób, które zaangażowały się w akcję koordynowaną przez Centrum Życia i Rodziny przerosła nasze oczekiwania. W imieniu własnym oraz Sióstr Benedyktynek chciałbym serdecznie podziękować wszystkim Darczyńcom, którzy tak pięknie odpowiedzieli na nasz apel o wsparcie dla mniszek ze Staniątek. Wszystkie środki, które zebraliśmy za pośrednictwem strony www.ratujmystaniatki.pl zostały już przekazane Siostrom – dodaje Paweł Ozdoba.
– Kampania „Ratujmy Staniątki” pokazała niezwykłą solidarność i hojne serce naszych Rodaków z zagranicy. Wśród darczyńców zaangażowanych w zbiórkę były m.in. osoby ze Stanów Zjednoczonych, Kanady, Belgii, Wielkiej Brytanii oraz Niemiec. Pomimo tego, że mieszkają tysiące kilometrów od Polski, zdecydowali się wesprzeć będące w tragicznej sytuacji Siostry Benedyktynki. Za to im serdecznie dziękuję – zauważa prezes Centrum Życia i Rodziny w rozmowie z PCh24.
Źródło: KAI / własne PCh24
MWł
Polecamy także nasz e-tygodnik.
Aby go pobrać wystarczy kliknąć TUTAJ.
