15 marca 2020

Tygodnik Powszechny i Szymon Hołownia atakują biskupa. Powodem Komunia do ust

(fot. Dariusz Gorajski / Forum)

Tygodnik Powszechny oskarżył abp. Andrzeja Dzięgę o narażanie życia ludzkiego i herezję, ponieważ w liście pasterskim zachęcił – jeśli ktoś może – do przyjmowania Komunii do ust i na kolanach. „Biskup szczecińsko-kamieński rozwija w swoim liście teologię, która bliższa jest starożytnym herezjom niż katolickiej ortodoksji” – piszą. Szymon Hołownia natomiast poparł osoby, które doniosły na biskupa policji.

 

Autor artykułu wprawdzie przyznaje, że biskup wprowadził zarządzenie uczestnictwa nie więcej niż 50 osób podczas Mszy Świętej, lecz „jego list jednak zawiera treści, które nie mają uzasadnienia teologicznego, a sugerują zachowania bardzo niebezpieczne dla zdrowia i życia ludzi w czasie rozszerzającej się pandemii”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Chodzi o dwie kwestie. Pierwszą z nich jest zachęta do korzystania z wody święconej, której „boi się sam diabeł”. A druga dotyka przyjmowania Komunii Świętej do ust i na kolanach. „Nie lękaj się, Siostro i Bracie, jeśli tylko możesz, przyjmować Świętej Komunii na kolanach i do ust (…) Chrystus nie roznosi zarazków ani wirusów” – pisze w liście pasterskim hierarcha diecezji Szczecińsko-Kamieńskiej.

 

Zdaniem Tygodnika Powszechnego, arcybiskup nie tylko wprowadza wiernych w błąd, ale naraża ludzkie zdrowie i życie oraz głosi „teologię, która bliższa jest starożytnym herezjom niż katolickiej ortodoksji”. (Na marginesie, zdumiewające, że nagle TP stał się „obrońcą” tradycyjnego katolickiego nauczania).

 

TP, tłumacząc katolicką naukę dotyczącą wcielenia oraz natury boskiej i ludzkiej Jezusa przekonuje, że „gdyby koronawirus szalał na Bliskim Wschodzie w czasach Jezusa, On także mógłby się zarazić i zarażać innych”. Autor artykułu chyba zapomniał, że Chrystus mógł też zarazić się od trędowatych, jednak ani tak się nie stało, a wręcz przeciwnie – Jezus ich uzdrawiał. Tak jak uzdrawiał i innych, cierpiących na ówczesne choroby zakaźne. Nie sposób nie wspomnieć też sytuacji z burzą na jeziorze i słowach zdumionych uczniów: „Kim właściwie On jest, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?” (Mk 4, 41)

 

Co więcej, TP przekonuje, że nieuznanie tego (że Chrystus mógłby się zarazić koronawirusem i zarażać) jest „w teologicznym kontekście bardzo bliskie niektórym wczesnochrześcijańskim herezjom: monofizytyzmu lub doketyzmu”.

 

„Katolicka nauka o Eucharystii uznaje zaś, że konsekrowane chleb i wino, choć stają się Ciałem i Krwią Pana, to w swojej fizycznej warstwie zachowują własności materii, z której są zrobione. W konsekwencji wirus może się na nich przenosić tak samo, jak na każdym innym kawałku chleba i w każdej innej kropli wina” – czytamy.

 

Warto zapytać, czy konsekrowane hostie, które w Sokółce i Legnicy zamieniły się w krwawiący kawałek mięśnia sercowego w stanie agonalnym też „zachowały właściwości materii, z której zostały zrobione”.

 

W tym trudnym dla nas wszystkich czasie, stosujmy odpowiednie środki ostrożności, dbajmy o higienę i przestrzegajmy zasad sanitarnych. Ale jednocześnie nie zapominajmy kto jest Panem naszych serc, całego otaczającego nas świata, czasu i przestrzeni. Pamiętajmy kto może zakończyć epidemię tak szybko jak uciszył burzę na jeziorze. Módlmy się razem z uczniami „Panie przymnóż nam wiary!”.

 

Oto fragment listu księdza arcybiskupa, który tak wybiórczo potraktowali redaktorzy TP:

„Chrześcijanin nie może bowiem żyć bez Eucharystii. Chrześcijanin bez Eucharystii umiera. Eucharystia jest dla nas Życiem i Zdrowiem. Pokarmem dla ciała i dla duszy. Lekarstwem na ziemi  a jednocześnie początkiem Niebiańskiej Uczty. Nie lękajcie się Chrystusa, prawdziwie Obecnego w konsekrowanej Hostii, czyli pod Postacią Chleba i pod każdą cząstką tej Postaci. To jest ten sam Chrystus, do Którego podeszła niewiasta cierpiąca na krwotok, mówiąca: bylebym się rąbka Jego szaty dotknęła, a będę zdrowa. Została uzdrowiona, bo to było dotknięcie JEGO szaty. To ten sam Chrystus, Który widząc żebraka, od urodzenia niewidomego, uczynił błoto i nałożył na jego oczy, a następnie polecił:  idź, obmyj się w sadzawce Siloe. A gdy ten się obmył – odzyskał wzrok. Nie dlatego odzyskał, że ktoś nałożył mu jakieś błoto na oczy, ale dlatego, że to Chrystusowa dłoń to błoto nałożyła. Chrystus uzdrawia wierzących nawet poprzez szatę naciskaną w tłumie, nawet przez błoto, gdy JEGO WOLĄ jest nakładane. Trzeba tylko uwierzyć całym sercem. Trzeba uznać, że to o NIEGO chodzi. Chrystus nie roznosi zarazków ani wirusów. Chrystus rozdaje Świętą czystość i Życie, przywraca zdrowie”.

 

Warto nadmienić – ponieważ taki wydźwięk ma artykuł opublikowany na łamach TP – że arcybiskup nie zniechęca do przyjmowania Komunii na rękę. Wskazuje tylko jaka jest „właściwsza” i „bardziej godna” forma, a inny sposób jej udzielania możliwy jest – zgodnie z przepisami prawa kanonicznego -w wyjątkowych sytuacjach.

 

W krytykę abp. Dzięgi włączył się też kandydat na prezydenta, Szymon Hołownia. Chętny do przeprowadzenia „przyjaznego rodziału Kościoła od państwa”, stanął w jednym szeregu ze „szczecińskimi przyjaciółmi”, którzy złożyli w tej sprawie zawiadomienie na policję.

 

 

List biskupa określił „szczytem głupty i pastoralnej niefrasobliwości”, a jego samego i podobnych mu hierarchów ocenił jako wykazujących się „tępą głupotą”. Zwrócenie uwagi przez księdza arcybiskupa na wiarę w uzdrawiającą moc Eucharystii, zdaniem byłego prowadzącego „Mam talent” jest oznaką wystawiania Boga na próbę.  

 

Źródło: Facebook.com / tygodnikpowszechny.pl

PR

 

 

Polecamy także nasz e-tygodnik.

Aby go pobrać wystarczy kliknąć TUTAJ.

 
 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Po osiągnięciu celu na 2024 rok nie zwalniamy tempa! Zainwestuj w rozwój PCh24.pl w roku 2025!

mamy: 32 111 zł cel: 500 000 zł
6%
wybierz kwotę:
Wspieram