Podczas organizowanej przez Centrum Życia i Rodziny konferencji „Edukacja seksualna dzieci i młodzieży – przegląd zagrożeń” profesor Judith Reisman przybliżyła polskim słuchaczom mroczną postać Alfreda Kinsey’a – twórcy lewicowej edukacji seksualnej.
Gość konferencji, profesor filozofii oraz badacz mediów powiedziała, że twierdzenia, jakoby dzieci były „seksualne” od urodzenia, głosił Alfred Kinsey – sadomasochista, pedofil i zwolennik pornografii. To na danych tego owładniętego dewiacjami człowieka opiera się w znacznej mierze współczesna edukacja seksualna.
Wesprzyj nas już teraz!
Alfred Kinsey utrzymywał, że dzieci są istotami seksualnymi, a takie twierdzenia – jak przekonuje Judith Reisman – służy ich „dostępności seksualnej”, między innymi dla dorosłych zboczeńców. Kinsey sprzeciwiał się „histerii” dotyczącej przestępców seksualnych, co dziś głosi NAMLA – organizacja optująca za legalnością związków między mężczyznami i chłopcami. Jak podkreśliła profesor Reisman, dzieci i młodzież, jako osoby niedojrzałe, nie są w stanie wyrazić świadomej zgody na akty seksualne.
Profesor Judith Reisman zwróciła uwagę na tezy Alfreda Kinseya o tym, iż ludzka seksualność jest płynna – od 10 do 37 procent mężczyzn to według niego homoseksualiści. Prelegent poruszyła też wątek wpływowego i destrukcyjnego magazynu „Playboy”. Zwróciła uwagę na przykład namówienia przez to pismo księdza, pastora i rabina do promowania edukacji seksualnej.
Od czasów Kinsey’a i wprowadzenia edukacji seksualnej w USA doszło do eksplozji zjawisk: pornografii, w tym dziecięcej, a także zabójstw na tle seksualnym czy zabójstw rytualnych. Profesor Reisman podkreśliła również, że operacje zmiany płci, pornografia et caetera generują wielkie pieniądze. Stają się więc wielkim biznesem.
Naukowiec zwróciła uwagę, że w Polsce aborcja wśród osób poniżej 20 lat jest w skali UE niemal najniższa (oprócz Grecji). Jednak i nasz kraj nie jest wolny od zagrożeń – jak choćby przez legalną już prostytucję i widmo demoralizujących instruktaży w placówkach oświatowych. Stąd niezbędne jest tworzenie choćby organizacji zrzeszających nauczycieli sprzeciwiających się seksedukacji.
Prof. Reisman podkreśliła, że rozpowszechnianie edukacji seksualnej u dzieci i młodzieży służy zniszczeniu cywilizacji. To znany schemat, którego użyli między innymi Niemcy. Tego typu destrukcja obejmuje kilku pokoleń.
Odnosząc się do aktualnej sytuacji w USA, prelegent podkreśliła, że istnieją pewne lokalne podziały między obrońcami rodziny i jej przeciwnikami. Na przykład tradycyjnie prorodzinne jest Utah. Jednak istnieje duża presja na rzecz zmiany tego stanu rzeczy, a postawa Donalda Trumpa nie jest jednoznaczna.
Źródło: własne PCh24.pl
mjend