Zdaniem specjalnego amerykańskiego przedstawiciela ds. walki z antysemityzmem, ofiary Holokaustu oraz ich spadkobiercy powinni otrzymać odszkodowanie, jeśli ich majątek przejęli naziści. Elan Carr skomentował ustawę 447 podczas wizyty w Warszawie.
Amerykański dyplomata spotyka się w Polsce z przedstawicielami rządu RP, działaczami społecznymi oraz organizacjami żydowskimi. Wysłannik Departamentu Stanu USA w rozmowie z polskimi dziennikarzami odniósł się do sprawy, która rozgrzewa emocje polskiej opinii publicznej. Chodzi o ustawę 447.
Wesprzyj nas już teraz!
Ustawa zobowiązuje władze USA do stworzenia raportu w sprawie zwrotu mienia żydowskiego w 46 krajach. Wśród nich jest m.in. Polska. Jednak – jak powiedział amerykański dyplomata – raport ma jedynie opisać sytuację, zaś amerykańskie władze nie będą dyktować innym krajom, co mają robić w sprawie restytucji. Polska sama zdecyduje, co zrobi w sprawie, gdyż jest, jak powiedział wysłannik Departamentu Stanu, solidną demokracją. Dyplomata zauważył też, że zbliżają się wybory, zaś jego mocodawcy chętnie zobaczyliby demokrację w działaniu.
Elan Carr uważa także, że ofiary Holokaustu oraz ich spadkobiercy powinni mieć prawo do uzyskania zwrotu majątków bądź odszkodowania. Dyplomata przypomniał też, że w roku 2009 Polska oraz 45 innych krajów podpisało Deklarację Terezińską. Dotyczy ona także zadośćuczynienia.
Zwrot majątków nie oznacza jednak reparacji bądź obwiniania któregoś z krajów o zbrodnie nazistów. Chodzi tu – jak mówił wysłannik Departamentu Stanu – o ofiary i ich prawo do rekompensaty lub dochodzenia swoich praw. Rozmawiający z polskimi dziennikarzami dyplomata przyznał też, że USA są świadome okrucieństw, jakich doznała Polska podczas II wojny światowej.
Źródło: polskieradio24.pl / rmf24.pl
MWł