Media zauważają, że młodzi Amerykanie radykalizują się w swych lewicowych poglądach. Odrzucają wielkie instytucje finansowe i coraz częściej twierdzą, że socjalizm przewyższa kapitalizm. To w znacznej mierze pokłosie kryzysu finansowego 2008 roku.
Jak podaje portal Five Thirty Eight, od wyborów w 2016 roku znacząco wzrósł polityczny i kulturowy wpływ lewicy. Wraz z nim wzrosło członkostwo w organizacji Democratic Socialists of America (Demokratyczni Socjaliści Ameryki). W znacznej mierze przyczynił się do tego Bernie Sanders, polityk konkurujący z Hilary Clinton o nominację Partii Demokratycznej na wybory prezydenckiej.
Wesprzyj nas już teraz!
W 2018 roku większość zwolenników Partii Demokratycznej uznawało socjalizm za lepszy system ekonomiczny, wynika z danych Instytutu Gallupa. Dawna Partia Demokratyczna postulowała raczej włączanie nowych grup społecznych do gospodarki rynkowej, jednak jej nie odrzucała. W ostatnich latach następuje jednak radykalizacja.
Według portalu Five Thiry Eight, pogłębienie lewicowości Partii Demokratycznej wynika w znacznej mierze z załamania rynków finansowych, do jakiego doszło podczas kadencji George’a Busha. Wówczas też wzrosło bezrobocie i bezdomność. Upadły wielkie instytucje finansowe, uznawane zresztą za współwinne kryzysu. Jednak ich przedstawiciele nie trafili za kratki. To właśnie przeciwko wielkim instytucjom finansowym, takim jak banki obraca się gniew amerykańskiej lewicy.
Na marginesie warto zauważyć, że do tego gniewu przyczyniły się niewątpliwie same wielkie korporacje i ich dotowanie przez państwo. Jednak lekarstwo proponowane przez socjalizm jawi się jako gorsze od choroby. Zdławienie wolności gospodarczej i przedsiębiorczości nie jest bowiem w stanie zbudować powszechnego dobrobytu. Nasili natomiast społeczne podziały i walkę klas.
Źródła: fivethirtyeight.com / pch24.pl
mjend