USA wciąż nie uchwaliły prowizorium budżetowego, więc tzw. shutdown trwa. Tymczasem negocjacje w sprawie rozwiązania problemu utknęły w martwym punkcie. Demokraci nie zgadzają się z propozycjami prezydenta, a Donald Trump nie zamierza odpuścić kwestii muru na południowej granicy Stanów Zjednoczonych.
Shutdown trwa od 22 grudnia. Częściowe zawieszenie funkcjonowania rządu federalnego USA oznacza, że około 800 tys. pracowników administracji nie otrzymuje wynagrodzenia. Powodem problemów jest brak senackiej zgody w sprawie prowizorium budżetowego. Spór toczy się wokół sfinansowania muru na granicy z Meksykiem.
Wesprzyj nas już teraz!
Ustawa została przegłosowana w Izbie Reprezentantów głosami Republikanów. Tymczasem od 3 stycznia Kongres rozpoczął nową kadencję i teraz w Izbie Reprezentantów większość mają Demokraci. Dlatego też bez porozumienia polityków nie ma mowy o pokonaniu kryzysu. W Senacie Republikanie mają niewielką, niewystarczającą przewagę.
Tymczasem spotkanie Donalda Trumpa i przewodniczącej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi (Demokraci) oraz lidera lewicowej partii w Senacie Chuckiem Shumerem zakończyło się szybko i z przytupem. Prezydent USA nie uzyskał bowiem od Demokratów zgody na sfinansowanie budowy muru, więc zakończył rozmowę.
Potem Trump relacjonował sytuację na Twitterze informując, że na jego propozycje Nancy Pelosi powiedziała „nie”, więc prezydent powiedział „bye-bye” i wyszedł. Lewicowcy mówią o dziecięcej furii.
Trump ma jednak asa w rękawie. Prezydent USA rozważa bowiem ogłoszenie stanu nadzwyczajnego. Zdaniem wiceprezydenta Mike’a Pence’a manifestacyjne wyjście prezydenta ze spotkania z Demokratami pokazuje jego determinację, a bez zgody na budowę muru nie dojdzie do porozumienia.
Źródło: wpolityce.pl
MWł