200 młodych katolików z Australii podpisało list do uczestników Synodu Młodych. Domagają się, by obradujący biskupi przedstawiali ortodoksyjną naukę Kościoła i unikali dwuznaczności.
Sygnatariusze listu otwartego „Australijskiego Stowarzyszenia Katolickich Studentów” podkreślają w nim, że nie chcą kształtować Kościoła, lecz tego, by Kościół formował ich. Proszą by uczestnicy synodu dali im „godny zaufania moralny kompas”, formując ich w niezmiennej prawdzie katolickiej wiary.
Wesprzyj nas już teraz!
„Pragniemy, by ojcowie synodalni przypomnieli światu, że tylko Bóg wyzwoli nas, jeśli przylgniemy do Niego z miłością” – pisze prezes stowarzyszenia Christopher Wilks. „Młodzież musi być dobrze uformowana w prawdzie. Nie możemy kształtować Kościoła, jeśli sami nie jesteśmy ukształtowani.
Bezkształtne umysły utworzą bezkształtny Kościół, stale unikający prawdy” – czytamy w dokumencie.
Młodzi w swym liście ubolewają także nad zamieszaniem w kwestiach takich jak antykoncepcja, seksualność, Komunia dla rozwodników w nowych związkach, celibat księży i święcenia kobiet.
„Takie zamieszanie wynika z celowego używania dwuznacznego języka przez ważnych hierarchów, zajmujących się tymi kwestiami” – twierdzą autorzy listów. Tymczasem jak podkreślają nauka Chrystusa, ojców Kościoła i katolickie dogmaty nie pozostawiają złudzeń w tych kwestiach.
Christopher Wilks zwraca także uwagę na kwestię postrzegania sumienia. Odwołuje się do myśli Johna Henryego Newmana. Ten wybitny teolog i filozof podkreślał godność sumienia. Jednak nawet on zwracał uwagę, że sumienie nie uprawnia do moralnej samowoli.
Australijscy studenci i absolwenci występują także w obronie tradycyjnych katolickich form pobożności oraz piękna w architekturze i sztuce sakralnej.
Wcześniej w obronie ortodoksyjnego nauczania na synodzie wypowiadali się również młodzi amerykańscy księża, a także młodzież szkocka.
Źródło: lifesitenews.com
mjend