Do Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynął pozew rodziców, którzy domagają się od Skarbu Państwa miliona złotych odszkodowania i dożywotniej renty dla ich dziecka w wysokości 2 tys. zł miesięcznie. Powód? Trwały uszczerbek na zdrowiu ich dziecka w postaci gruźlicy poszczepiennej, spowodowany przymusowym szczepieniem.
– Rodzice, których dziecko doznało trwałego uszczerbku na zdrowiu na skutek szczepień, zamierzają wykazać odpowiedzialność Skarbu Państwa za ten skutek. Są zdania, że skoro państwo wprowadziło obowiązek szczepienia dziecka w pierwszej dobie, a oni się do niego zastosowali, to państwo powinno wziąć na siebie za to odpowiedzialność – powiedział w rozmowie z dziennikiem „Rzeczpospolita” mec. Arkadiusz Tetela, pełnomocnik rodziców dziecka. Dodał, że to pierwszy tego typu pozew złożony przeciwko państwu polskiemu. Dotychczas rodzice skarżyli firmy farmaceutyczne, przychodnie lub szpitale i lekarzy.
Wesprzyj nas już teraz!
– Rodzice uważają, że winę ponosi główny inspektor sanitarny, który w ogłoszonym kalendarzu szczepień zalecił szczepienia w pierwszej dobie – podkreślił mec. Tetela. „Według prawnika szanse na odszkodowanie są spore, bo lekarze potwierdzili, że choroba była następstwem szczepienia”, poinformowała gazeta.
Sprawę skomentował minister zdrowia – Łukasz Szumowski. – Jeżeli dziecko doznało uszczerbku na zdrowiu, rodzice mają prawo dochodzić swoich racji. Tym bardziej jeśli chodzi o błąd w stosowaniu substancji, a nie działanie niepożądane wpisane w ryzyko terapii – mówił minister.
Źródło: „Rzeczpospolita”
TK