9 sierpnia 2017

Jan Łopuszański: prezydenckie weto daje Polsce szansę poważnego zastanowienia nad prawem

(Prezydent RP Andrzej Duda. fot.Krystian Maj/FORUM)

„Ktoś nazwał ustawy reformujące sądownictwo odcięciem łba hydrze niesprawiedliwości. Prezydenta zaś – który zawetował ustawy o KRS i SN – ukazał jako tego, który chroni łeb hydry. Podziwiam tę zdumiewającą pewność osądu. Osobiście staram się powstrzymywać się od takich osądów i spokojnie rozważać sens czynów” – uważa katolicki publicysta Jan Łopuszański.

 

„(…) Celem większości rządowej jest przywrócenie sprawiedliwości poprzez odsunięcie niesprawiedliwych. (…) Oby tylko w praktyce nie owocowało aktami niesprawiedliwości. Łatwo bowiem o niesprawiedliwość, gdy przeciwnicy osądzają przeciwników” – zauważa były poseł.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Powstaje jednak poważniejsze pytanie. Czy niesprawiedliwość w Polsce istotnie  jest skutkiem działania jedynie określonej grupy niesprawiedliwych? Jeżeli wynika z przyczyn głębszych – na przykład z wad systemu prawnego – to odsuwanie niesprawiedliwych wcale nie przywróci sprawiedliwości. Należy wtedy usunąć wady systemu prawnego, aby wszyscy nie popadali w niesprawiedliwość” – twierdzi przekonując jednocześnie, że decyzja prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowaniu ustaw PiS daje szansę na poważne zastanowienie się nad przyszłością władzy sądowniczej w Polsce

 

„Nad Konstytucją zaciążyło dziedzictwo marksizmu. Wiosną 1997 roku reprezentowała je ówczesna większość parlamentarna i ówczesny Prezydent. To właśnie marksizm głosił, że prawo jest wyrazem woli klasy panującej. Czym zaś skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci” – zauważa publicysta komentując oburzenie liberalnej opozycji decyzjami parlamentarnej większości wybranej przez Polaków.

 

„Pominięto zatem w Konstytucji pewien z pozoru drobny szczegół – że prawo wynika z prawdy o naturze ludzkiej. Zatem także z prawdy o dobru wspólnym społeczności ludzkiej. I z naturalnej ludzkiej powinności czynienia dobra i odrzucania zła. Zapomniano, że większość demokratyczna ma taki sam obowiązek postępowania zgodnie z prawem naturalnym, jak każdy człowiek. Lekceważąc ten obowiązek, większość też może czynić niesprawiedliwość” – pisze Jan Łopuszański.

 

„Sprawiedliwość przywracamy najpierw poprzez sprawiedliwe ustawodawstwo tak, aby stało się ono podstawą sprawiedliwych decyzji i wyroków. To zaś wymaga przede wszystkim zmiany konstytucyjnego zapisu o podstawie prawa. Dziś niestety święci triumfy traktowanie prawa jako wyrazu woli tej lub tamtej większości” – odnotowuje.

 

„Dążenie większości rządowej do zmiany kadr sądownictwa pojawiło się po próbach nadużywania sądownictwa do zwalczania Rządu. To ciekawe, że sędziowie włączając się w działalność antyrządową nie martwili się, że takie działanie narusza trójpodział władz w Państwie. Trójpodział przypomniał się im, gdy Rząd odpłaca im pięknym za nadobne. Jakby zapomnieli, że sądząc, wykonują władzę powierzoną im przez Rzeczpospolitą. Władzę tę powierzono sędziom dla dobra wspólnego, a nie dla ich korporacyjnego pożytku” – przypomina publicysta.

 

„W walce o władzę idzie o to kto kogo pokona. Emocje, właściwe walce, prowokują u wielu zaburzenie poczucia sprawiedliwości. Wspomnę tu – dla równowagi – ważnego posła większości rządowej, który wykrzyczał do przedstawicieli totalnej opozycji: od was nauczyłem się tego sposobu działania! Nie widzi on nic złego w postępowaniu, które uznawał za naganne, gdy rządziła dzisiejsza opozycja, a jego grupa doświadczała niesprawiedliwości” – pisze Jan Łopuszański.

 

„Walczący niestety nazbyt często tracą z oczu to, czy stanowione przepisy są słuszne ze swej istoty. Często uznają za słuszne to, co odpowiada ich własnemu dążeniu. Pytanie, czy tak czyni się sprawiedliwość? Pytanie też, co dzieje się z Państwem, gdy czynią tak wszystkie grupy walczące o władzę?”  – zastanawia się.

 

„Może warto pamiętać, że celem rządzenia nie jest powodzenie grup walczących o władzę, ale dobro wspólne rządzonych, czyli całego narodu i jego Państwa. Czy nie na to wskazał pan Prezydent RP swoim wetem?” – rozważa w swoim tekście Jan Łopuszański.

 

PCh24

MWł

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 301 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram