7 sierpnia 2017

Nagle potężna eksplozja wstrząsnęła powietrzem. Niewidzialna siła uniosła mnie w górę, wstrząsała mną, rzucała, wirowała niczym liściem podczas jesiennej zawieruchy – wspominał ojciec Hubert Cieślik, jeden z czterech kapłanów, którzy blisko 70 lat temu przeżyli wybuch bomby atomowej w Hiroshimie.

 

W wyniku amerykańskiego ataku na japońskie miasto zginęło ponad 200 tys. ludzi – 80 tys. w chwili zrzucenia bomby i kolejne 130 tys. w wyniku powikłań popromiennych.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Ks. Cieślik wraz z trzema innymi jezuitami: Hugo Lassallem, Hubertem Schifferem i , Wilhelmem Kleinsorgem przebywał wówczas na plebanii w kościele Wniebowzięcia NMP w Hiroshimie znajdującej się niemalże w samym epicentrum ataku. Mimo temperatury sięgającej 2,5 tys. stopni Celsjusza i ogromnego promieniowania radioaktywnego jedynymi obrażeniami odniesionymi przez duchownego były… niewielkie skaleczenia wywołane przez odłamki szkła z okien.

 

Siedziba jezuitów powinna być ponad wszelką wątpliwość zniszczona. W takich warunkach nie jest możliwe, aby ktokolwiek przeżył. Nikt nie powinien zostać przy życiu w odległości jednego kilometra. Ani w odległości dziesięć razy większej – dziesięć do piętnastu kilometrów od epicentrum wybuchu – powiedział dr Stephen Rinehart, fizyk z Departamentu Obrony USA, który nie znajduje „racjonalnego” wytłumaczenia dla całej sytuacji.

 

Równie wielkie problemy z wytłumaczeniem całej tej sprawy mieli lekarze z niemal wszystkich zakątków świata, którzy ponad 200 razy przy pomocy przeróżnych metod próbowali odpowiedzieć na pytanie: jakim cudem jezuici przeżyli i dlaczego nie doświadczyli żadnego ze skutków chorób popromiennych.

 

Sami księża niejednokrotnie podkreślali, że żyją dzięki interwencji Matki Bożej. „Żyliśmy przesłaniem z Fatimy modląc się na różańcu każdego dnia”, wspominali. Najstarszy z nich, ojciec Hugo Lassale, zmarł w 1990 roku (45 lat po zrzuceniu bomby) w wieku 92 lat.

źródło: deon.pl

TK

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 430 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram