Arcybiskup Alexander Sample z Portland zabrał głos w sprawie interpretacji adhortacji apostolskiej Amoris laetitia papieża Franciszka. Jak przypomniał, Kościół katolicki uczy niezmiennie, że osoby trwające w grzechu ciężkim nie mogą przystępować do Komunii świętej.
Kto chce przystępować do Stołu Pańskiego, musi najpierw „mieć mocne postanowienie poprawy i wyznać w sakramencie pokuty wszystkie grzechy ciężkie”, stwierdził arcybiskup Alexander King Sample z Portland w Oregonie (USA) w specjalnych wytycznych opublikowanych w maju. Swoje napomnienie skierował przede wszystkim do tych kapłanów, którym przyjdzie zajmować się osobami rozwiedzionymi w ponownych związkach oraz parami homoseksualnymi.
Wesprzyj nas już teraz!
Nie ma innej drogi do Komunii świętej niż żal za grzechy, pokuta i sakramentalne odpuszczenie grzechów, podkreślił w swoim dokumencie hierarcha. Arcybiskup zaznaczył, że ma świadomość istnienia osób w życiu parafialnym, które „pragną silniejszego włączenia w życie Kościoła, w tym możliwości przyjmowania sakramentów, mając jednocześnie błędne rozumienie chrześcijańskiego nauczania na temat małżeństwa i rodziny i stąd być może nie żyją w zgodzie z wiarą katolicką”. Jak wskazał, należy objąć ich „wrażliwą” opieką duszpasterską. Opieka ta może jednak odbywać się wyłącznie „w ramach tradycji i nauczania Kościoła”. Katolickie wytyczne niektórzy mogą być może odbierać „jako twardą naukę”, ale to tylko mylne wrażenie. Wszystko pozostaje bowiem w zgodzie „z naturą świętej Eucharystii, małżeństwa i Kościoła”.
Arcybiskup napisał też, że doszło do pewnych „nadużyć” adhortacji papieża Franciszka celem „promowania stanowiska niezgodnego z nauczaniem Kościoła”. To między innymi przekonanie, jakoby to indywidualne sumienie było ostateczną instancją w kwestiach moralnych. Hierarcha przypomniał, że sumienia człowieka nie można nigdy przeciwstawiać obiektywnej prawdzie moralnej; powołując się na Veritatis splendor św. Jana Pawła II napisał, że indywidualne sumienie musi być formowane przez obiektywne prawno moralne.
Zadaniem katolickiego kapłana jest „pomóc rozwodnikom w nowych związkach uformować ich sumienie w zgodzie z prawdą”. Osoby takie, chcąc przystępować do sakramentów, muszą zawrzeć sakramentalny związek małżeński uzyskując uprzednio stwierdzenie nieważności pierwszego, lub też powstrzymać się od współżycia seksualnego i żyć ze sobą „jak brat z siostrą”, podkreślił hierarcha.
„Podjęcie życia jak brat z siostrą jest dla rozwodników w nowych związkach warunkiem uzyskania rozgrzeszenia w sakramencie pokuty, co może otworzyć drogę do przyjmowania Komunii świętej. Takie osoby zachęca się do regularnego przystępowania do sakramentu spowiedzi i uciekania się do wielkiego Bożego miłosierdzia w tym sakramencie, jeżeli upadłyby [w zmaganiach] o zachowanie czystości”, czytamy w wytycznych.
Arcybiskup przypomina też, że kapłan udzielając Komunii świętej takim rozwodnikom musi unikać ryzyka wzbudzenia publicznego skandalu. Nie wolno też powierzać im żadnych odpowiedzialnych funkcji w parafii.
Hierarcha zwraca następnie uwagę na problem par homoseksualnych. „Kościół przyjmuje wszystkich mężczyzn i kobiety, którzy szczerze pragną spotkania z Panem, niezależnie od okoliczności. Jednak dwie osoby w aktywnym, jawnym związku tej samej płci, nieważnie jak uczciwym, stanowią poważne antyświadectwo wobec wiary katolickiej, mogące prowadzić wyłącznie do moralnego zamieszania wśród społeczności. Takiego związku nie można akceptować w życiu parafii bez narażania wiary tej społeczności, a zwłaszcza dzieci”, podkreśla hierarcha. Jak dodaje, takie osoby nie mogą przyjmować żadnych odpowiedzialnych funkcji w życiu parafii tak długo, jak długo nie zaczną żyć w zgodzie z katolickim nauczaniem moralnym.
Źródło: lifesitenews.com
Pach