Niegdyś premier RP, a dzisiaj eurokrata Donald Tusk chciał włączyć się w wewnętrzny polski spór legislacyjny dotyczący przyszłości sądownictwa. Do spotkania przewodniczącego Rady Europejskiej z prezydentem Rzeczypospolitej Andrzejem Dudą jednak nie dojdzie. Zdaniem szefa gabinetu głowy państwa, Krzysztofa Szczerskiego, nie ma prawnych podstaw do interwencji ze strony przewodniczącego RE.
Szczerski potwierdził, że do kancelarii prezydenta dotarła propozycja spotkania ze strony DonaldaTuska. Były premier chciał porozmawiać o opiniach na temat sytuacji w Polsce pojawiających się w euro-kuluarach oraz zachodnich stolicach.
Wesprzyj nas już teraz!
Nie ma jednak powodu, by prezydent Rzeczypospolitej spotykał się z przewodniczącym Rady Europejskiej – wynika ze słów Andrzeja Dudy, jakie polecił przekazać opinii publicznej poprzez Krzysztofa Szczerskiego. Odpowiedź byłaby taka sama nawet w sytuacji, gdyby ktoś inny niż były polski premier pełnił tę funkcję.
Zdaniem Krzysztofa Szczerskiego reforma sądownictwa w Polsce „nie jest przedmiotem prac Rady Europejskiej”, a zmiany prawa toczą się w normalnym trybie. Ponadto oczekiwane przez prezydenta korekty projektu zostaną uwzględnione, dzięki czemu odpartyjniona zostanie Krajowa Rada Sądownictwa. Również zmiany w Sądzie Najwyższym są zgodne z prawem – uważa szef gabinetu prezydenta RP Andrzeja Dudy.
Innego zdania są natomiast eurokraci z Komisji Europejskiej. Twierdzą, że proponowane reformy zniosą w Polsce niezależność sądów. W przyszłym tygodniu wszczęta ma zostać procedura „o naruszenie prawa UE” przez Rzeczpospolitą.
Źródło: tvp.info
MWł