We czwartek Sejm Republiki Litewskiej odrzucił projekt ustawy, która pozwoliłaby na legalizację tzw. związków partnerskich osób tej samej płci. Przy okazji rozgorzała dyskusja o problemie par żyjących bez ślubu i posiadających dzieci.
Na czwartkowym posiedzeniu litewskiego parlamentu (Seimas) głosami posłów centroprawicy odrzucony został projekt przygotowany przez liberałów, na podstawie którego doszłoby do legalizacji związków osób tej samej płci. Jak podaje litewski portal rosyjskojęzyczny „Ru.delfi”, projekt ustawy lobbowany przez środowiska homoseksualne poparło 29 posłów, przeciwko opowiedziało się 59, natomiast 20 posłów wstrzymało się od głosu.
Wesprzyj nas już teraz!
Od 2001 roku w litewskim Kodeksie Cywilnym istnieje zapis o związkach partnerskich, ale jest on martwy ponieważ do jego wejścia w życie konieczna jest odrębna ustawa. Nieudana próba przeforsowania ustawy o związkach partnerskich oznacza, że projekt ten już nie wróci pod obrady parlamentu Litwy.
W 2001 roku większość parlamentarną tworzyły ugrupowania lewicowo – liberalne. Od 26 października 2000 roku do 3 lipca 2001 roku tekę premiera nosili członkowie Litewskiego Związku Liberałów (Rolandas Paksas, Eugenijus Gentvilas), później funkcję tę przejął Algirdas Brazauskas z Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej. Dzisiaj klimat polityczny na Litwie oddaje w części struktura partyjna rządu, ukształtowanego po wyborach w 2016 roku – na 15 członków rządu (łącznie z premierem) aż 8 to ministrowie bezpartyjni, pozostałych 7 reprezentuje dwie partie koalicyjne – Litewską Partię Socjaldemokratyczną i Litewski Związek Rolników i Zielonych o charakterze konserwatywno-agrarnym.
Odnowienie dyskusji o kwestiach moralnych na forum parlamentu wpisuje się w nurt dążeń środowisk liberalnych i lewicowych w Europie, które tracąc argumenty programowe w zakresie gospodarki próbują odróżnić się na tle światopoglądowym.
Lewicujący projekt ustawy o związkach partnerskich przewidywał, że mogłyby tego typu związki zawierać osoby nie spokrewnione ze sobą, nie będące małżeństwami oraz nie posiadające innych małżonków. Założono, że obywatel może być tylko w jednym związku partnerskim. Za potwierdzenie ważności takiego związku odpowiadałby notariusz.
Zgłoszenie pomysłu ustawy i dyskusja wokół niej wywołała także temat kondycji rodzin litewskich. Podczas debaty w parlamencie doszło do wymiany zdań między posłami konserwatywnymi i socjaliliberałami. Przy okazji podano niechlubną statystykę urodzin dzieci. Według „Litowskiego Kuriera” co trzecie dziecko rodzące się obecnie na Litwie przychodzi na świat w związku niebędącym małżeństwem.
Broniąc instytucji małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny posłowie konserwatywni argumentowali swoje wypowiedzi także koniecznością utrzymania prestiżu rodziny i jej roli w społeczeństwie.
Jan Bereza