W nocy ze środy na czwartek na terenie ambasady Stanów Zjednoczonych w Kijowie eksplodował ładunek wybuchowy. To drugi atak na placówkę dyplomatyczną na Ukrainie w ciągu kilkunastu tygodni. Poprzednio agresję skierowano przeciw polskiemu konsulatowi w Łucku.
Na razie o okolicznościach nocnego ataku wiadomo niewiele. Nikt nie ucierpiał w eksplozji, a wybuch nastąpił daleko od budynku.
Wesprzyj nas już teraz!
Strona amerykańska dotąd nie skomentowała wydarzenia. Nie wiadomo również kto jest sprawcą ataku. Niewykluczone, że pomocnym w namierzeniu sprawcy będzie monitoring.
Na razie ukraińskie służby unikają komentarzy. Nie podano jakiego rodzaju ładunek zastosowano podczas ataku. Zdarzenie zaklasyfikowano jednak jako zamach terrorystyczny.
Jak przypomina rmf24.pl, 7 czerwca w Kijowie ewakuowano budynek Naczelnego Sądu Administracyjnego. Powodem były doniesienia o znajdującej się tam bombie. Z kolei 6 czerwca w centrum miasta odnaleziono pakunek z granatem.
Źródło: rmf24.pl
MWł