„Jest ryzyko, musi być wybór” – pod takim hasłem w sobotę demonstrowali przeciwnicy państwowego przymusu zaszczepiania dzieci. Manifestacja zgromadziła około dziesięciu tysięcy uczestników.
„W celu ochrony zdrowia i życia dzieci postulujemy o nowy system identyfikacji, kontroli i leczenia niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP), utworzenie specjalnego funduszu odszkodowań wzorem 14 państw europejskich, utworzenie listy niezależnych ekspertów, zniesienia sankcji wynikających z ustawowego obowiązku szczepień oraz wprowadzenia dobrowolnych, refundowanych szczepień wzorem 18 państw europejskich” – tak identyfikuje swoje cele Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach „Stop NOP”. Gromadzi ono między innymi osoby, których dzieci ucierpiały w wyniku komplikacji po przyjęciu szczepionek.
Wesprzyj nas już teraz!
Demonstranci zgromadzili się przed siedzibą Ministerstwa Zdrowia. Zapalili znicze na pamiątkę dzieci zmarłych i tych, które poważnie zachorowały w efekcie powikłań. Wskazywali na przykłady środowiskowych represji stosowanych wobec lekarzy propagujących niewygodną dla koncernów farmaceutycznych wiedzę o szczepionkach.
Maszerujący pod hasłem „Jest ryzyko, musi być wybór” przeszli następnie przed Pałac Prezydencki, gdzie zaapelowali do prezydenta Andrzeja Dudy o poparcie ich postulatów. Finał demonstracji nastąpił na Placu Zamkowym.
– Spodziewaliśmy się pięćset, do tysiąca osób. Ta liczba przekroczyła nasze marzenia – tak frekwencyjny sukces manifestacji skomentowała Justyna Socha, wiceprezes stowarzyszenia „Stop NOP”.
Źródło: polsatnews.pl
RoM