21-letnia Charlotte „Charlie” Fien z zespołem Downa poprosiła Organizację Narodów Zjednoczonych o powstrzymanie eugenicznych zapędów. Przemawiająca w Genewie kobieta porównała dokonujące się na osobach z „dodatkowym chromosomem” ludobójstwo z nazistowską akcją T4.
– W akcji T4 naziści wymordowali ponad 200 tys. osób uznanych za niewartych życia. Pośród nich było wiele dzieci z zespołem Downa. Dziś dzieje się to samo – przypomniała przemawiająca w ONZ Charlotte „Charlie” Fien. Jak zauważyła „testy wykrywające zespół Downa są wykorzystywane do pozbywania się takich dzieci”.
Wesprzyj nas już teraz!
Kobieta przypomniała o strasznej prawdzie, że w Danii, Chinach i Islandii od kilku lat nie urodziło się ani jedno dziecko z zespołem Downa. – Ja nie cierpię – mówiła. – Nie jestem chora. Nikt z moich przyjaciół z Zespołem Downa także nie cierpi. Prowadzimy szczęśliwe życie – dodała. – Mamy tylko dodatkowy chromosom – zaznaczała. – Jesteśmy istotami ludzkimi. Nie jesteśmy potworami. Nie bójcie się nas… Proszę nie próbujcie zabić nas wszystkich – mówiła.
Delegaci ONZ przyjęli jej wypowiedź oklaskami na stojąco, być może wielu z nich wzruszyło się do łez…i co z tego? Czy osoby z „dodatkowym chromosomem” doczekają się ogólnoświatowej kampanii na rzecz ochrony ich życia?
Ludzi takich jak Charlotte „Charlie” Fien można w naszym kraju „dzięki” obowiązującemu wciąż tzw. kompromisowi aborcyjnemu bezkarnie pozbawiać życia. Czy do polskich parlamentarzystów dotrą słowa 21-letniej kobiety, która ma swoje plany i cieszy się życiem?
Źródło: lifesitenews
luk