Sejmowa komisja ds. petycji, do której trafił projekt zwiększenia prawnej ochrony życia, po trwającej aż kwartał zwłoce przyjęła treść wystąpienia do premier Beaty Szydło. Zaproponowany dokument trzeba było uzupełnić, bo pomijał najważniejsze dla obrońców życia pytanie.
Komisja ds. petycji po raz pierwszy zajęła się projektem zwiększenia prawnej ochrony życia, przygotowanym przez Polską Federację Ruchów Obrony Życia 26 stycznia 2017 roku. To wtedy zdecydowano, że zanim zapadną decyzje o losach projektu, swoje stanowisko na temat działań pro-life powinien zająć rząd. 8 lutego komisji został przedstawiony projekt dezyderatu do premier Beaty Szydło. Posłowie PiS uznali jednak, że treść wystąpienia nie jest kompletna.
Wesprzyj nas już teraz!
Trud przygotowania nowego dokumentu na swoje barki wzięli posłowie Jacek Świat i Andrzej Smirnow (PiS). Prace trwały… sto dni, a i tak przedstawiony we czwartek dokument nie zawierał najważniejszego pytania – o plany dotyczące wprowadzenia zakazu aborcji.
W dezyderacie komisja skierowała do premier Szydło pytania o aktualną skalę problemu aborcji eugenicznej oraz sięgania po to rozwiązanie, gdy ciąża jest wynikiem przestępstwa. To również pytania o aktualną skalę problemu nielegalnego rynku aborcyjnego i sposoby przeciwdziałania temu zjawisku, jak i monitorowania oraz zapobiegania „turystyce aborcyjnej”.
Posłowie poprosili także o ocenę wpływu programu „500+” na ochronę życia poczętego, informacje na temat postępów we wdrażaniu ustawy „Za życiem” i ewentualnych pierwszych efektach programu. Pytania dotyczyły też realizacji zapowiadanych akcji edukacyjno-informacyjnych w zakresie ochrony życia, działania na rzecz utrwalenia klauzuli sumienia lekarzy oraz ewentualne zmiany w procedurach medycznych obejmujących tzw. trudne ciąże.
Dezyderat zawiera również pytania o etap na jakim jest tworzenie hospicjów perinatalnych wraz z opieką psychologiczną dla matek czy budowania struktur wsparcia dla rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym. Komisja chciałaby wiedzieć też jakie są możliwości współpracy rządu – w zakresie ochrony życia – z kościołami oraz organizacjami trzeciego sektora. W końcu – czy w nowej podstawie programowej uwzględnione zostały kwestie dotykające ochrony życia.
W przygotowanych pytaniach zabrakło najważniejszej dla rozpatrywania projektu wprowadzającego zakaz aborcji kwestii – czy rząd planuje sam wprowadzić tego rodzaju zmiany w prawie, a jeśli tak, to czego i w jakim zakresie zmiany te miałyby dotyczyć. Takie zapytanie zostało dodane dopiero przez komisję. Teraz rząd premier Beaty Szydło ma 30 dni na ustosunkowanie się do dezyderatu. Po uzyskaniu odpowiedzi komisja zdecyduje, czy uzyskane informacje są wystarczające i zwróci się o ich uzupełnienie lub podejmie decyzję dotyczącą dalszych losów petycji. Projekt może pozostać bez dalszego biegu lub zostać skierowany do prac w parlamencie.
MA
