27 marca 2017

Marsz dla życia w Brukseli: obrońcy nienarodzonych opuszczeni przez pasterza diecezji

(Fot. Facebook / March for Life Brussels)

Ulicami Brukseli przeszedł w niedzielę Marsz dla Życia. Lewicowy belgijski dziennik „Le Soir”, który opisuje to wydarzenie z jednoznacznie krytycznych pozycji, nie ukrywa zdumienia faktem, że jego uczestnicy to głównie ludzie młodzi, duże rodziny z dziećmi, nowa generacja pro-life.


 

Wesprzyj nas już teraz!

Marsz był młodzieżowy nie tylko w obliczach jego uczestników, ale i w formie. Obrońcy życia nieśli w ręku białe róże jako symbol równości wszystkich ludzi, zarówno tych najmniejszych, jak i chorych czy umierających. Kwiaty złożone zostały przed Pałacem Sprawiedliwości, siedzibą władz sądowniczych.

Główną postacią wczorajszego marszu był młody filozof Stèphane Mercier, wyrzucony z Katolickiego Uniwersytetu w Lowanium za to, że na jednym wykładów z antropologii nazwał tak zwaną aborcję po imieniu – morderstwem. Zwracając się do uczestników manifestacji, stwierdził, że swobodna refleksja nad sensem i godnością stanowi jego zadanie jako filozofa. Podkreślił, że każdy powinien móc bronić praw najsłabszych w miejscu publicznym, w tym na uniwersytecie, tym bardziej, jeśli jest on katolicki.

Według szacunków organizatorów, w Marszu dla Życia wzięło udział 3 tysiące osób. Te doroczne manifestacje przeciw zabijaniu nienarodzonych oraz eutanazji były dwa razy liczniejsze, kiedy uczestniczył w nich arcybiskup André-Joseph Léonard, ówczesny prymas Belgii. Po złożeniu urzędu wyprowadził się on jednak z archidiecezji Brukseli i Mechelen, zaś nowy arcybiskup w Marszu dla Życia nie bierze udziału.

W każdym razie liczba uczestników Marszu jest dużo niższa niż na przykład w sąsiedniej Francji. Ubolewa nad tym katolicki tygodnik „Dimanche”, stwierdzając, że wynika to z faktu, iż tzw. aborcja stała się w Belgii tematem tabu.

 

Źródło: KAI

RoM

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 303 375 zł cel: 300 000 zł
101%
wybierz kwotę:
Wspieram