Socjaldemokratyczna Partia Niemiec chce wprowadzenia w Niemczech „małżeństw” homoseksualnych. Przeciwko temu ostro protestuje katolicki publicysta Mathias von Gersdorff, wskazując na dalekosiężne, groźne skutki takiego kroku.
„Otwarcie małżeństwa dla par jednopłciowych równałoby się z redefinicją małżeństwa. Mówiąc inaczej: Większość, a zatem ci, którzy są akurat przy władzy, mogłaby zmienić znaczenie pojęć określających życie polityczne i społeczne” – ostrzega w artykule opublikowanym na swoim blogu Mathias von Gersdorff.
Wesprzyj nas już teraz!
„W ten sposób czysto teoretycznie może dojść do tego, że w Niemczech po każdych kolejnych wyborach parlamentarnych, a więc co cztery lata, obowiązywałaby inna definicja małżeństwa” – pisze dalej.
Zdaniem Gersdorffa na gruncie takich praktyk jest możliwe, że grupy radykalnie lewicowe nie poprzestaną na redefinicji małżeństwa. W przyszłości może dojść też do zmiany znaczenia takich pojęć jak własność, godność, prawo do życia, wolność, wolność religijna i wielu innych. „Kto uważa, że do tego dojść nie może, ten niczego nie nauczył się z historii” – stwierdza publicysta.
W debacie publicznej, pisze Gersdorff, od dawna panuje już bardzo duszna atmosfera. „Kto sprzeciwia się w jakiś sposób absurdalnym politycznym oczekiwaniom homo-lobby, ten błyskawicznie pada ofiarą czarnej kampanii i piętnowany jest śmiercionośnym pojęciem homofoba” – wskazuje Niemiec.
„Jeżeli w dyskursie publicznym nie będzie się cenić ani szanować praw podstawowych, to pozostaje tylko kwestią czasu, aż prawa przestaną chronić jednostkę” – kończy autor.
Źrółdo: mathias-von-gersdorff.blogspot.de
Pach