Za kryzys w Zakonie Maltańskim odpowiedzialni są ci, którzy dopatrują się zagrożenia prawdy o małżeństwie i krytykują papieskie spojrzenie na ekonomię, a zwłaszcza kard. Raymond Leo Burke, mówi Wielki Kanclerz Zakonu, Albrecht von Boeselager, przywrócony na swoje stanowisko przez papieża.
Albrecht von Boeselager stanowisko Wielkiego Kanclerza Zakonu Maltańskiego utracił w grudniu ubiegłego roku, zdymisjonowany przez Wielkiego Mistrza, Matthew Festinga. Boeselagerowi zarzucano, że wiedząc o rozdawaniu przez jedną z agend Zakonu środków antykoncepcyjnych w biednych krajach zachował się biernie, sprzeniewierzając się nauczaniu katolickiemu. Boeselager nie zgodził się z dymisją i odwołał do Ojca Świętego.
Wesprzyj nas już teraz!
Wkrótce Wielkiego Kanclerza przywrócono na urząd, a zmuszono do dymisji Wielkiego Mistrza Festinga, dodatkowo de facto zawieszając patrona Zakonu, kardynała Raymonda Leo Burke’a, wspierającego Festinga.
Teraz Albrecht von Boeselager przekonuje, że całe zamieszanie zostało spowodowane walką o wpływy w Zakonie Maltańskim. Po jednej ze stron mieliby znajdować się ci, którzy obawiają się rozmycia nauczania katolickiego o małżeństwie i rodzinie za pontyfikatu Franciszka, krytycznie patrząc też na jego nauczanie na tematy ekonomiczne.
Jak mówi w rozmowie z dziennikiem „Die Welt”, już od dłuższego czasu miało dochodzić do konfliktu między Wielkim Mistrzem a zarządem Zakonu. Według słów Boeselagera to właśnie on sam miał być człowiekiem, z którym najtrudniej było pogodzić się Festingowi.
Jednak bezpośrednią odpowiedzialność za wybuch kryzysu Wielki Kanclerz zrzuca na patrona Zakonu, kardynała Raymonda Burke’a. Kardynał jeszcze kilka dni temu podkreślał w jednym z wywiadów, że nikt, kto tolerował rozdawanie prezerwatyw przez podległą mu organizację, nie może piastować w Kościele wysokiej funkcji. Według Boeselagera wypowiedź ta jest pośrednim uderzeniem w Ojca Świętego, jako tego, który miałby chronić osobę odpowiedzialną za antykoncepcyjny skandal.
Boeselager uważa, że papież ma przeciwko sobie bardzo silne, wpływowe środowisko konserwatywne, zakorzenione jego zdaniem zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych, gdzie „weszło w sojusz z ewangelikami oraz przedstawicielami gospodarką, skąd czerpie finanse”. I to właśnie poparcie przedsiębiorców miałoby być jednym z powodów ataków na papieża, bo im mają nie podobać się wypowiedzi Ojca Świętego o współczesnym systemie gospodarczym.
Nowego Wielkiego Mistrza Zakon Maltański wybierze w kwietniu. Boeselager uważa, że w tym kontekście potrzebne są wielkie reformy. Nowy Wielki Mistrz niekoniecznie musi już legitymować się arystokratycznym pochodzeniem. Dodatkowo Zakon musi przemyśleć, czy należy wciąż ograniczać powierzanie funkcji kierowniczym tym jego członkom, którzy żyją w celibacie. Na 13 500 rycerzy zakonnych jest ich dziś tylko 60.
Pach
Źródło: Katholisch.de