George Soros jest zwolennikiem ideologii lewicowo-liberalnej. Amerykański miliarder żydowskiego pochodzenia popiera „społeczeństwo otwarte”, a więc migracje ludności i wszelkiego rodzaju nowinki obyczajowe, z gender i homoseksualizmem na czele. Porażka w amerykańskich wyborach prezydenckich swoistej emanacji takich przekonań – Hillary Clinton – uderzyła jednak nie tylko w światopogląd Sorosa, ale także w jego obszerny portfel. Teraz spekulant wieszczy rychłą klęskę Donalda Trumpa.
Finansista nazywany niekiedy również filantropem mówi o zwycięscy amerykańskich wyborów prezydenckich z listopada roku 2016 w najgorszy możliwy sposób. Wśród inwektyw pojawia się „oszust”, „polityczny kanciarz” oraz „niedoszły dyktator”. Oprócz ciężkich słów, George Soros podczas Forum Ekonomicznego w Davos przedstawił swoje prognozy dotyczące prezydentury innego amerykańskiego miliardera.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem urodzonego na Węgrzech amerykańsko-żydowskiego finansisty, rządy Trumpa skazane są na porażkę. – Jego poglądy są całkowicie sprzeczne. Ma trzech szefów sztabu zamiast jednego. Jego gabinet jest podzielony i walczy ze sobą – stwierdził cytowany przez tvn24bis.pl Soros w Davos. Czarne wizje roztoczył również wobec przyszłości gabinetu brytyjskiej premier Theresy May. Według Sorosa już wkrótce ma ona utracić władzę. Co więcej, lewicowy spekulant ocenił, że Brytyjczycy mogą wkrótce dotkliwie odczuć konsekwencje swoich decyzji politycznych.
Na szczęście zarówno dla Trumpa, May jak i narodu brytyjskiego, w ostatnich latach George Soros jest nienajlepszym analitykiem. Nie dość, że na kampanię Hillary Clinton wydał 10 mln dolarów, a inwestycja zakończyła się klęską, to jeszcze stracił na samym zwycięstwie Republikanina. Kilka dni temu „Wall Street Journal” donosił, że giełdowa hossa spowodowana wygraną Trumpa spowodowała u Sorosa straty wynoszące nawet miliard dolarów. Słynny spekulant wspierający na całym świecie lewicowo-liberalne fundacje pomylił się również przewidując załamanie rynków akcji.
Źródło: tvn24bis.pl
MWł