Mięso i przetwory mleczne powinny być wysoko opodatkowane, ponieważ są bardziej szkodliwe dla środowiska niż uprawy zbóż, owoców lub warzyw – twierdzi niemiecka Federalna Agencja Ochrony Środowiska (UBA).
Zdaniem działaczy UBA, rolnictwo w dużym stopniu przyczynia się do rzekomych zmian klimatycznych. Agencja, która opublikowała wyniki badań w tej kwestii stwierdziła, że rolnictwo jest największym emiterem podtlenku azotu i metanu – gazów cieplarnianych około 25 razy bardziej szkodliwych niż dwutlenek węgla.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem UBA rząd powinien zrezygnować z subsydiowania mięsa i sera, a także z obniżonej stawki VAT, wynoszącej 7 proc. na produkty zwierzęce. Stawka ta powinna pozostać niezmieniona jedynie w przypadku zbóż, owoców i warzyw. UBA zaprezentowała wyliczenia, wg których wyprodukowanie 1 kg wołowiny rzekomo wiąże się z wytworzeniem do 28 kg szkodliwych gazów. W przypadku tej samej ilości owoców i warzyw, emisje są zazwyczaj – wg szacunków agencji – mniejsze i wynoszą co najwyżej 1 kg.
Ekolodzy związani z UBA przekonują także, że zwierzęta takie, jak krowy podczas trawienia emitują duże ilości metanu. Ponadto, wg agencji, produkcja paszy dla zwierząt jest również wielkim czynnikiem przyczyniającym się do powstawania efektu cieplarnianego. UBA argumentuje, że w celu wyprodukowania paszy, otrzymywanej z soi niszczy się puszcze.
– W przyszłości – uważa szefowa UBA Maria Krautzberger – produkty żywnościowe pochodzenia zwierzęcego powinny być opodatkowane według zwykłej stawki 19 proc. Dodała, że „w zamian państwo może wykorzystać miliardy euro z subwencji na dalsze obniżenie 7 –procentowej stawki VAT.” – Pomogłoby to obniżyć koszty owoców i warzyw lub transportu publicznego. Przyniosłoby to korzyści zarówno obywatelom, jak i klimatowi – tłumaczyła. Agencja podała, że w 2012 r. Berlin przyznał subsydia o wartości przekraczającej 57 mld euro na dofinansowanie sektorów, które rzekomo szkodzą klimatowi.
28,6 mld euro trafiło do sektora transportowego, a 20.3 mld euro – do sektora energetycznego. Wg UBA, transport jest odpowiedzialny za 18 proc. całkowitej niemieckiej szkodliwej emisji gazów. Krautzberger skarżyła się, że przez wiele lat, plan redukcji dotacji nie zmienił się. – To paradoksalne – mówiła. – Niemcy zobowiązały się do większej ochrony klimatu na poziomie międzynarodowym, a tymczasem nagradzamy w naszym kraju zachowania szkodliwe dla klimatu, przyznając wybranym podmiotom ulgi podatkowe.
Thomas Gambke, przedstawiciel Partii Zielonych, uważa, że podwyżka podatku, zalecana przez Agencję Ochrony Środowiska, „nie miałaby aż tak pozytywnego wpływu.” – Powinniśmy podchodzić do kwestii żywności i zmian klimatycznych z punktu widzenia producentów i nie wykorzystywać VAT-u, aby próbować zmienić zachowania konsumentów – przekonywał.
Wg Gambke, VAT na żywność powinien pełnić funkcję społeczną i zapewniać przystępność żywności dla każdego obywatela, zwłaszcza dla tych o niskich dochodach. Polityk zasugerował, by zamiast podwyższać VAT na żywność, domagać się wyższych standardów w rolnictwie.
Propozycja podniesienia VAT-u na mięso i przetwory mleczne została skrytykowana przez kilku ministrów. Szef resortu rolnictwa Christian Schmidt z CSU stwierdził, że sztuczny wzrost cen poprzez podwyżkę podatku, nie przyniesie żadnych korzyści zwierzętom, środowisku ani konsumentom. Jego zdaniem, „Niemcy nie powinny wykorzystywać podatków karnych w celu określenia, co mają jeść ludzie.”
Źródło: euractiv.com., AS.