Polska komisja badająca katastrofę smoleńską nie dostała zapisów rozmów przytoczonych przez prezydenta Rosji Władimira Putina – oświadczył w środę rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz.
Odnosząc się opublikowanego w środę stanowiska ambasady Rosji, rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz napisał w oświadczeniu: „W związku z wprowadzającym w błąd opinię publiczną oświadczeniem Ambasady Federacji Rosyjskiej w Polsce przypominamy, że 23.12 br. prezydent Rosji Władimir Putin na konferencji prasowej w obecności 1400 dziennikarzy z całego świata stwierdził w sprawie katastrofy wszystko już jest jasne (…) Człowiek, który wszedł do kabiny – zapomniałem jego nazwiska – żądał, by lądować. Pilot odpowiedział: <Nie mogę. Nie można lądować>. Człowiek z otoczenia prezydenta – ten, który wszedł do kabiny – powiedział: <Nie mogę zameldować tego szefowi. Rób, co chcesz, ale ląduj>”.
Wesprzyj nas już teraz!
„MON stanowczo stwierdza, że Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWLLP), która badała i bada katastrofę smoleńską nigdy nie otrzymała ani nagrania, ani stenogramu rozmowy z kokpitu zawierającego takie sformułowania. Oznacza to, że albo strona rosyjska wprowadziła w błąd KBWLLP, przekazując sfałszowane stenogramy i nagrania, albo prezydent Rosji Władimir Putin świadomie, dla tylko sobie znanych powodów, wprowadza w błąd światową opinię publiczną, próbując wbrew faktom, zrzucić odpowiedzialność za tragedię smoleńską na polskiego prezydenta i polskich pilotów” – czytamy w oświadczeniu.
Zdaniem Misiewicza „działanie takie uwłacza podstawowym zasadom współżycia międzynarodowego i sugeruje, że strona rosyjska nie chce wydać podstawowych dowodów, w tym czarnych skrzynek i wraku samolotu, z obawy, że obiektywne badanie ujawni rzeczywiste przyczyny katastrofy”.
Na słowa prezydenta Putina zareagowało również polskie MSZ. We środę polska ambasada w Moskwie wystosowała do strony rosyjskiej notę w sprawie wydania nieznanych dotąd w Polsce fragmentów zapisów rozmów w kokpicie Tu-154M na kilka chwil przed katastrofą smoleńską.
Jednocześnie MSZ podkreśliło, że „wysocy przedstawiciele rosyjskich władz niejednokrotnie zapewniali, iż wrak prezydenckiego samolotu zostanie niezwłocznie zwrócony”.
Co ciekawe Ambasada Rosji w Warszawie wcześniej oświadczyła, że Federacja nie ma żadnych nieznanych wcześniej nagrań z kokpitu polskiego Tu-154, który rozbił się w Smoleńsku.
Źródło: msz.gov.pl/mon.gov.pl
luk