Dziennikarz i muzyk Jan Pospieszalski w swoim felietonie w tygodniku „Do Rzeczy” pochylił się nad problemem artystek, które podczas Światowych Dni Młodzieży chętnie występowały na organizowanych przez katolików imprezach, a niedawno przyłączyły się do… proaborcyjnych zbiegowisk.
Jak stwierdza na łamach „Do Rzeczy” Jan Pospieszalski, występy niekojarzonych z muzyką chrześcijańską artystów podczas ŚDM przyjął z nadzieją i uznawał je za dowód wiary oraz zaangażowania w sprawy wspólnoty wierzących. Jak się jednak okazuje, za uczestnictwem w katolickim wydarzeniu religijno-kulturalnym nie poszło głębokie przeżywanie.
Wesprzyj nas już teraz!
„Autorzy scenariusza nie przewidzieli jednak, że kilka tygodni po występie obok papieża Franciszka gwiazdy ŚDM, Kasia Cerekwicka i Kasia Wilk, poprą #czarnyprotest” – zauważa dziennikarz.
Jak odnotowuje, obie panie mają wystąpić w krakowskiej Tauron Arenie 13 listopada podczas wydarzenia… podsumowującego Światowe Dni Młodzieży 2016. Wydarzenie zatytułowane jest, co ciekawe, „Bóg liczy na Ciebie”. Patronuje mu bp Grzegorz Ryś. Zdaniem hierarchy, impreza ma odpowiedzieć na pytanie papieża Franciszka: „Czy jesteście gotowi, by być nadzieją przyszłości?”.
Jak zauważa Jan Pospieszalski, najwyraźniej obie piosenkarki nie są jeszcze gotowe.
Źródło: „Do Rzeczy”
MWł