18 października 2016

Dotąd byłem przekonany, że zakaz noszenia medalika w Wojsku Polskim, jako relikt siermiężnego PRL-u, należy już do dawno przezwyciężonej przeszłości. Z błędu wyprowadziła mnie lektura najnowszego numeru miesięcznika „Polska Zbrojna”.

 

W rubryce zawierającej porady pt. „Niezbędnik” niepodpisany doradca wyjaśnia młodemu żołnierzowi, ukaranemu za noszenie krzyżyka naganą (sic!), że „Regulamin ogólny Sił Zbrojnych RP” (akt prawny z 30 grudnia 2013 roku zatwierdzony przez ministra Tomasza Siemoniaka) w punkcie 97 zabrania noszenia medalika. Sprawdziłem w Internecie i rzeczywiście: „Polska Zbrojna” ma rację! We wskazanym dokumencie czytamy: „Żołnierzom występującym w mundurze zabrania się noszenia wszelkiego rodzaju biżuterii oraz ozdób. Zezwala się  jedynie na noszenie zegarka, obrączki oraz sygnetu lub pierścionka”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Śledząc alarmujące doniesienia zachodnich mediów katolickich o pracownikach prześladowanych za noszenie na szyi symbolu wiary, nie domyślamy się nawet, że takie przypadki zachodzą także w Polsce i to właściwie na skalę masową! Miejmy nadzieję, że nowe Ministerstwo Obrony Narodowej tylko przez niedopatrzenie nie zajęło się dotąd tą sprawą i wkrótce usłyszymy, iż treść 97 punktu „Regulaminu ogólnego Sił Zbrojnych RP” została zmieniona.

 

W tej nadziei utwierdzać nas może nagłaśniana ostatnio informacja, że MON przedstawiło projekt nowych tabliczek identyfikacyjnych dla żołnierzy, czyli tzw. nieśmiertelników, który przewiduje możliwość umieszczania na nich informacji o religii wyznawanej przez właścicieli, a przede wszystkim położenie przez armię nacisku w pracy wychowawczej na wpajanie żołnierzom wartości, którymi kierowali się Żołnierze Wyklęci.

 

Jak wiadomo, trwający w rozpaczliwym oporze przeciw sowieckiej okupacji Żołnierze Niezłomni, często nosili na sobie ryngrafy. Było to nie tylko formą wyznania wiary i znakiem zawierzenia Bogu, ale także nawiązaniem do starej tradycji Wojska Polskiego. Symbole wiary katolickiej nosiło przecież już polskie rycerstwo. Wizerunki Niepokalanej oraz krzyże widniały na napierśnikach i obojczykach husarii. Obojczyki z czasem przekształciły się we wspomniane ryngrafy, które z kolei powszechnie nosili na piersi Konfederaci Barscy, a potem powstańcy i żołnierze Polski Podziemnej.

 

Autor artykułu w „Polsce Zbrojnej” domyśla się, że zakaz noszenia krzyżyka wynika z chęci zapobieżenia sytuacji, w której może on spowodować zagrożenie dla zdrowia żołnierza. Ale przecież większe niebezpieczeństwo niż krzyżyk, a tym bardziej kruchy łańcuszek, stwarza noszenie broni. Powodem z pewnością nie jest także potencjalne zagrożenie ze strony muzułmańskich fundamentalistów, bo w takim wypadku zakaz byłby ograniczony do czasu przebywania żołnierza w kraju islamskim, lub zachodnioeuropejskim. Nie sądzę, żeby taka regulacja była słuszna, ale niewątpliwie, w czasach, gdy w żołnierzy wpaja się kult bezpieczeństwa, a nie dumę z bycia wojownikiem służącym Bogu i Ojczyźnie, logiczna. Tylko w takim wypadku należałoby także zakazać żołnierzom noszenia zegarków, które, jak uczy historia, w razie konfliktu z Rosją mogą ściągać na nich uwagę na przykład zielonych ludzików.

 

Tak jak wszystko w Polsce postkomunistycznej, wspomniany przepis jest po prostu wynikiem mieszania się mentalności rodem z Ludowego Wojska Polskiego oraz płynących z Zachodu wskazań poprawności politycznej. Tu na myśl przychodzi mi opowieść kuzyna z woja (inną, powszechniej używaną przez żołnierzy służby zasadniczej LWP nazwę instytucji, w której służyli, z szacunku dla czytelników przemilczę). Otóż, przy fasowaniu mundurów kazano im ściągnąć medaliki, a fakt, że w jednostce stawił się z wpiętą w kurtkę odznaką Matki Bożej (kojarzoną w latach 80. z Lechem Wałęsą), zaalarmował przełożonego, który wezwał go i sondował, czy nie jest przypadkiem działaczem zdelegalizowanej „Solidarności”. Takiej armii nie chcemy!

Panie Ministrze czas na dobrą zmianę!!!

Adam Kowalik

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 301 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram