Rzecznik Episkopatu potwierdził informację, że znany z zaangażowania w działalność duszpasterską w środowiskach młodych narodowców ksiądz Jacek Międlar zaakceptował decyzję władz swojego zgromadzenia i podjął pracę na parafii w Tarnowie.
– Sprawa ks. Jacka Międlara, który był znany z kontrowersyjnych wypowiedzi w mediach, została definitywnie załatwiona – powiedział Polskiej Agencji Prasowej ks. Paweł Rytel-Andrianik. – Porozumiał się ze swoimi przełożonymi Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo. Przyjął propozycję zgromadzenia i będzie pracował w parafii w Tarnowie – dodał ksiądz rzecznik.
Wesprzyj nas już teraz!
Młody duchowny wciąż nie może udzielać wypowiedzi mediom. W miejscu swojej posługi będzie jedynie udzielał sakramentów.
Macierzyste zgromadzenie księdza Międlara zabroniło mu „jakichkolwiek wystąpień publicznych oraz organizowania wszelkiego rodzaju zjazdów, spotkań i pielgrzymek, a także wszelkiej aktywności w środkach masowego przekazu, w tym w środkach elektronicznych”. Wcześniej kapłan spotkał się z gwałtowną krytyką środowisk lewicowych i liberalnych za działalność duszpasterską wśród młodych narodowców i w środowiskach kibicowskich. Przemawiał między innymi podczas ubiegłorocznego, wielotysięcznego Marszu Niepodległości, uczestniczył też w zgromadzeniach organizowanych przez ONR. W mediach prawicowych napotkać można wypowiedzi osób świadczących o tym, że ksiądz Międlar przyprowadził do Kościoła wielu ludzi, którzy przez lata zaniedbali praktyk religijnych i nie korzystali z sakramentów bądź też nigdy nie uczestniczyli w życiu wspólnoty katolickiej.
Media pokroju „Gazety Wyborczej” i „Newsweeka” wywierały presję na kościelnych hierarchów aby uniemożliwili dalszą aktywność młodemu kapłanowi.
Przez pewien czas ksiądz Jacek Międlar nie podporządkowywał się zaleceniom władz zgromadzenia. Udzielał wywiadów, zamieszczał wpisy na portalach społecznościowych.
RoM
wPolityce.pl/PAP
