Pada mit umiarkowanych tureckich muzułmanów, którzy bez większych problemów zorganizowali sobie życie w Niemczech. Okazuje się, że wśród dżihadystów zza Odry Turcy stanowią bardzo znaczący odsetek.
Setki islamistów z Niemiec jeżdżą do Syrii i Iraku, by przyłączyć się do Państwa Islamskiego. Są wśród nich zarówno rodowici Niemcy, jak i imigranci oraz potomkowie imigrantów. Według najnowszych statystyk państwowych aż 25 proc. z nich to Turcy.
Wesprzyj nas już teraz!
Statystyka ta zaprzecza rozpowszechnionemu dotychczas obrazowi, który każe przeciwstawiać islam turecki islamowi arabskiemu. Ten pierwszy miałby być bardziej umiarkowany i odporny na radykalizację. O prawdziwości takiego twierdzenia miałby świadczyć fakt wieloletniej koegzystencji Niemców i Turków, wolnej od zamachów terrorystycznych dokonywanych przez tych drugich.
Ten sielankowy obraz będzie najprawdopodobniej musiał ulec zmianie. Rząd Niemiec poinformował w odpowiedzi na zapytanie frakcji Lewicy w Bundestagu, że spośród 760 znanych dżihadystów, którzy wyjechali w 2015 roku na wojnę do Syrii lub Iraku, co czwarty był pochodzenia tureckiego. To zatem około 190 osób.
Chodzi tu zarówno o Turków posiadających wyłącznie tureckie obywatelstwo, jak i tych, którzy posiadają dwa obywatelstwa lub wyłącznie obywatelstwo niemieckie.
Nie wiadomo jeszcze dokładnie, ilu dżihadystów wyjechało z Niemiec na wojnę w tym roku, liczby są jednak bez wątpienia rosnące. Dodatkowo z informacji Federalnego Urzędu ds. Ochrony Konstytucji wynika, że część z dżihadystów wraca z wojny do RFN, gdzie stanowi naturalnie bardzo poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa.
Turecka społeczność w Niemczech jest w ostatnim czasie źródłem coraz większych problemów władz w Berlinie. Chodzi tu nie tylko o tarcia w stosunkach z Ankarą, w których to kilka milionów Turków mieszkających w RFN jest ważną kartą przetargową.
Niepokojące jest też coraz bardziej islamistyczne nastawienie tureckiego rządu, który poprzez opłacane przez siebie organizacje faktycznie kieruje większością tureckich islamskich placówek religijnych i edukacyjnych w Niemczech.
Wraz z rosnącą popularnością salafitów i skrajnego islamu rodem z Arabii Saudyjskiej zyskującemu na znaczeniu wskutek masowej imigracji z Bliskiego Wschodu i Afryki, problem radykalizacji niemieckich Turków nabiera szczególnego znaczenia dla wewnętrznego bezpieczeństwa RFN i krajów przyległych.
Pach
Źródła: faz.net, pch24.pl