PSL opuści antypisowską koalicję Wolność, Równość, Demokracja. Sojusznikom brakuje silnego spoiwa, a Komitet Obrony Demokracji „ewidentnie skręca w lewo”, co jest trudne do zaakceptowania przez Ludowców. Co więcej, ze spotkań opozycji nic nie wynika. To tylko wzajemne oskarżanie się.
W ocenie Władysława Kosiniaka-Kamysza, lidera PSL, koalicja Wolność, Równość, Demokracja straciła na swej aktualności. Sojuszowi brakuje silnego spoiwa, a nawet powstają w niej rozłamy. Problemem dla Ludowców jest fakt, że Komitet Obrony Demokracji „ewidentnie skręca w lewo” – pisze „Rzeczpospolita”.
Wesprzyj nas już teraz!
PSL już zrezygnowało z udziału w spotkaniach koalicji. Tam zaś trwają rozmowy polityczne o wcześniejszych wyborach i wspólnych listach wyborczych. Ludowcy bowiem nie wierzą w przyspieszenie wyborów, a lider PSL wprost mówi, że w ruchu Wolność, Równość, Demokracja występują ogromne skrajności, co uniemożliwi stworzenie prawdziwej koalicji. – Ze spotkań nic nie wynika, to tylko wzajemne oskarżanie się – dodaje Kosiniak-Kamysz.
Koalicja Wolność, Równość, Demokracja powstała 5 maja. W jej skład weszły wówczas KOD, PSL, Nowoczesna, PSL, SLD i mniejsze partie i organizacje. We wspólnym manifeście zaznaczono, że członków łączy poszanowanie dla porządku konstytucyjnego, niezgoda na niszczenie państwa, centralizację oraz podporządkowanie wszystkich organów i instytucji woli politycznej partii rządzącej, przywiązanie do wartości europejskich, w tym do otwartości, szacunku dla każdego człowieka, szacunku dla prawa, budowania siły na różnorodności i równości.
Źródło: onet.pl. „Rzeczpospolita”
MA
Woltę PSL przewidywał na naszych łamach redaktor Marcin Austyn, w tekście:
Koniczyna zielona, czyli jaka?
Serdecznie polecamy.