Mimo międzynarodowej pomocy imigranci kosztują rząd w Sofii coraz więcej. Opinię publiczną raz po raz wstrząsają informacje nie tylko o milionowych wydatkach, których beneficjantami nie są Bułgarzy, ale także o gigantycznych marnotrawstwach żywności.
Jak podaje sofijski tygodnik „Vestnik Ataka” (oficjalny organ bułgarskich nacjonalistów), żywność warta ponad 800 tys. lewa (ponad 1,6 mln złotych) przeznaczona dla imigrantów trafi do kosza. To kolejna strata jaką poniesie bułgarski budżet.
Wesprzyj nas już teraz!
MSW tego kraju zamówiło produkty spożywcze, a podlegająca mu Państwowa Agencja ds. Uchodźców musi je teraz wyrzucać. Powodem tej skandalicznej akcji jest brak znajomości realnej liczby i potrzeb imigrantów z trzech obozów dla uchodźców. MSW i agencja prawie wszystkich zamówień dokonywały niezależnie od siebie.
Wśród artykułów spożywczych, które musiały trafić do kosza, znalazło się m.in. 5 ton drogiej cielęcej kiełbasy (muzułmanie nie jedzą znacznie tańszej na bułgarskim rynku wieprzowiny).
Podjęto też próby przekazania żywności, której upłynął termin ważności do spożycia, hodowcom zwierząt. Bułgarski sanepid orzekł jednak, że produkty przeznaczone dla imigrantów nie nadają się już nawet na karmę dla zwierząt!
„Vestnik Ataka” dodaje także, że zamawiano artykuły spożywcze po znacznie zawyżonych cenach.
Źródło: „Vestnik Ataka”
ChS