9 kwietnia 2016

Elektorat Prawa i Sprawiedliwości jest w zdecydowanej większości przeciwny aborcji i pomaga w zbiórkach podpisów pod projektami ustaw zakazujących dzieciobójstwa. Mimo tego na górze partii entuzjazm jest mniejszy – ocenił w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro – Prawo do Życia, laureat nagrody im. Księdza Piotra Skargi.

 

Jak przyznał obrońca życia w rozmowie z Michałem Płocińskim „człowiek o normalnej wrażliwości nie może spać po nocach, wiedząc, co dzieje się w polskich szpitalach”. – Mogę spać tylko dzięki temu, że coś robię, by to powstrzymać – stwierdził Mariusz Dzierżawski.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Ostatnio różni politycy PiS zachęcali mnie, byśmy na razie ten projekt odłożyli. Mówili, że możemy zrealizować go w następnych latach, że mają teraz inne ważne sprawy do załatwienia, które mają priorytet. Priorytet przed tym, by zaprzestać zabijania dzieci? Nie uważam, że istnieją ważniejsze sprawy. Z powstrzymaniem zabijania ludzi nie można czekać – ocenił działacz pro-life. W rozmowie z „Rzeczpospolitą” przyznał, że nie rozumie obaw Prawa i Sprawiedliwości co do politycznych konsekwencji wprowadzenia całkowitego zakazu aborcji.

 

To od polityków PiS zależy, jak ich partia zachowa się tym razem. My tylko damy im okazję, by dobrze zagłosowali – dodał. Dzierżawski zwrócił również uwagę na społeczne podejście do kwestii aborcji. Chociaż z regularnych badań CBOS wynika, że stosunek Polaków do antykoncepcji, czystości przedmałżeńskiej czy nierozerwalności małżeństwa staje się coraz bardziej liberalny, to w sprawie dzieciobójstwa coraz większa grupa naszych rodaków jest przeciwna.

 

Założyciel Fundacji Pro – Prawo do Życia wyraził nadzieję, że i tym razem zbierając podpisy pod obywatelskim projektem ustawy zakazującej aborcji, środowiska obrońców życia będą mogły liczyć na wsparcie elektoratu PiS, w tym klubów „Gazety Polskiej”, które bardzo chętnie włączają się w antyaborcyjne inicjatywy.

 

Mariusz Dzierżawski poddał w wątpliwość pojawiające się niekiedy tezy, że zakaz aborcji spowoduje masowe protesty będące zagrożeniem dla obecnej władzy. – W tej rzeczywistości, jaką mamy dziś w Polsce, to jest nieprawdopodobne. Zwłaszcza po tym co się wydarzyło na Madalińskiego – dodał.

 

Zapis „kto przerywa ciążę” chcemy zastąpić sformułowaniem „kto zabija dziecko poczęte”. Bo prawo nie powinno chronić stanu ciąży, tylko życie człowieka. (…) W naszym projekcie nie ma żadnych wyłączeń: życie każdego dziecka będzie chronione – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Mariusz Dzierżawski.

 

Ci, którzy twierdzą, że będziemy matki skazywać na śmierć, albo są niekompetentni, albo intencjonalnie wprowadzają opinię publiczną w błąd – dodał wyjaśniając, jak wygląda „przesłanka aborcyjna” o zagrożeniu życia kobiet w Hiszpanii: – Rocznie zabija się tam 100 tys. dzieci. Hiszpańscy psycholodzy uznali, że ciąża wywołuje depresję, a depresja grozi samobójstwem I już: zagrożone życie matki – wyrok śmierci dla dziecka. Dlatego też projekt pod którym środowiska pro-life zbierać będą podpisy nie dopuszcza żadnych „wyjątków”.

 

Są rzeczy ważniejsze niż wolność gospodarcza. Człowiek, którego ot tak można zabić, nie ma żadnych wolności, a co dopiero wolności ekonomicznych – dodał Mariusz Dzierżawski, zwolennik gospodarki wolnorynkowej.

 

Źródło: „Rzeczpospolita” – „Plus Minus”

MWł

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 301 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram