Stany Zjednoczone i Rosja ogłosiły plan zawieszenia broni w Syrii. Wciąż jednak będą bombardować pozycje organizacji grup terrorystycznych – Islamskiego Państwa i Frontu Al-Nusra. Ogłoszone w piątek porozumienie może być krokiem w stronę zakończenia konfliktu.
W Monachium amerykański sekretarz stanu John Kerry i szef rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych, Siergiej Ławrow, ogłosili, że Rosja i Stany zgodziły się zaprzestać działań wojennych w Syrii. Ma to umożliwić dostarczenie pomocy humanitarnej. – Zgodziliśmy się wdrożyć w ciągu jednego tygodnia ogólnokrajowy plan zaprzestania działań wojennych – mówił w piątek rano na konferencji prasowej John Kerry. Dodał, że ten projekt będzie prawdziwym testem dla stron biorących udział w konflikcie.
Wesprzyj nas już teraz!
Kerry wyraził nadzieję, że zawieszenie broni w konsekwencji przyniesie zakończenie wrogiej działalności. – To będzie cisza, od której uzależnione będą dalsze procesy pokojowe w Syrii. Celem jest osiągnięcie długoterminowego, trwałego zawieszenia broni – zastrzegł przedstawiciel amerykańskiej dyplomacji. Przewidziane zawieszenie broni nie będzie miało zastosowania do grup uznanych za organizacje terrorystyczne: Państwa Islamskiego i Frontu Al-Nusra – lokalnej filii Al-Kaidy. Zarówno Rosjanie jak i Amerykanie będą kontynuować naloty na obszarach kontrolowanych przez dżihadystów.
Czwartkowe całodzienne spotkanie w Monachium zgodnie z relacją Kerry’ego było bardzo trudne. „The New York Times” donosi, że amerykański sekretarz stanu przyznał, iż ostatnie postępy w walce uczynione przez armię syryjską (wspieraną przez Irańczyków i Rosjan) przyniosły obozowi prezydenckiemu znaczne korzyści terytorialne i w związku z tym decyzje co do politycznego kształtu Syrii będą korzystne dla dotychczasowych władz. – Rzeczywiście, bombardowania z ostatnich tygodni przyniosły pewną zmianę, korzystną dla Asada. Ale to nie kończy jeszcze wojny – tłumaczył Kerry, odpowiadając na pytania dziennikarzy.
O zakończenie wojny dzięki politycznemu porozumieniu zabiegał od jesieni ub. roku prezydent Rosji Władimir Putin. W październiku 2015 r. po raz pierwszy od czterech lat prezydent Syrii Baszszar al-Asad opuścił oblężoną stolicę, by udać się z wizytą do Moskwy. Amerykańscy stratedzy z niepokojem obserwowali rosnące zaangażowanie Moskwy w Syrii, która bezpośrednio włączyła się w prowadzenie walk z oddziałami muzułmańskimi, popieranymi przez Stany Zjednoczone i wielu partnerów Waszyngtonu na Bliskim Wschodzie.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy Rosjanie przeprowadzili setki nalotów, dzięki czemu siły al-Asada przeszły do ofensywy. Władimir Putin podczas spotkania z syryjskim przywódcą zapewnił, że Rosja nie zrezygnuje z zaangażowania na Bliskim Wschodzie i wszelkie decyzje w sprawie politycznej przyszłości Syrii nie mogą zapaść bez jej zgody. – Jesteśmy gotowi nie tylko do bezpośredniego zaangażowania w działania wojenne, ale także na rozwiązania polityczne – mówił Putin.
Po konferencji z al-Asadem rosyjski przywódca potwierdził potrzebę politycznego rozstrzygnięcia wojny. Mówił, że „pozytywne rezultaty” operacji przedsięwziętych w ostatnim czasie w Syrii mają stworzyć podstawy dla długoterminowego rozwiązania konfliktu. – Chcemy to zrobić, oczywiście, w bliskim kontakcie z innymi światowymi potęgami oraz z krajami regionu, które pragną pokojowego rozwiązania wojny – przekonywał rosyjski prezydent.
W grudniu amerykański sekretarz stanu John Kerry – podczas spotkania z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem oraz prezydentem Rosji Władimirem Putinem – zgodził się na rosyjskie warunki dotyczące rozwiązania politycznego. – Stany Zjednoczone i nasi partnerzy nie będą starały się o zmianę reżimu w Syrii – zapowiedział tuż po spotkaniu z prezydentem Władimirem Putinem w Moskwie szef amerykańskiego departamentu stanu. Przed świętami i tuż po nich trwały intensywne rozmowy amerykańsko-rosyjskie, podczas których rozważano m.in. plan zakładający podział Syrii na trzy części: jedną kontrolowaną przez al-Asada, ewentualny Kurdystan i trzeci region, na którym rządziliby sunnici.
Źródło: bignewsnetowork.com, yahho.com, washingtonpsot.com,
AS