Dla wielu Polaków niedziela oznacza zakupy. Współcześni piewcy liberalizmu pieją z zachwytu, konsumpcja rośnie, kolorowe reklamy kuszą itd. A tu taka niespodzianka!
Zapomina się, że ci którzy sprzedają w sklepach, mam na myśli głównie te w galeriach handlowych, też by chcieli odpocząć i spędzić czas z rodziną. Ale kto by się nimi przejmował, handel ma być i już, wszyscy tacy zabiegani. Z resztą bycie zabieganym jest w dobrym tonie, zwłaszcza w niedzielę.
Wesprzyj nas już teraz!
A obowiązkowa Msza Św. niedzielna? Zapomniana przez tak wielu. Dobrze, że są tacy sklepikarze, którzy są skłonni przypomnieć o tym, nawet kosztem zarobku.
Takie proste hasło – idź do kościoła! Gratuluję pomysłu!
Jan Małopolak