4 stycznia 2016

Arabia Saudyjska zerwała w niedzielę stosunki dyplomatyczne z Iranem w następstwie egzekucji wpływowego szyickiego duchownego. Egzekucja zbiegła się z planowanym zwiększeniem przez Irańczyków wydobyciem ropy naftowej, której cena po egzekucji szyickiego duchownego wzrosła. Amerykańska administracja ostrzegła Saudów, by nie prowadzili niebezpiecznej gry.

 

Podczas spotkania w ubiegłym miesiącu państw eksportujących ropę naftową OPEC, Arabia Saudyjska nie zgodziła się na zmniejszenie produkcji ropy naftowej. Dotychczasowa strategia zwiększania produkcji ropy miała radykalnie obniżyć opłacalność produkcji gazu z łupków. Amerykańska produkcja znacznie osłabiła gospodarkę Arabii Saudyjskiej.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W najbliższych miesiącach na światowe rynki ze swoją ropą ma powrócić Iran, izolowany dotychczas z powodu rzekomego rozwijania programu jądrowego. Królestwo Arabii Saudyjskiej nie zgodziło się zmniejszyć wydobycia ropy, mimo że trwająca rywalizacja o rynki negatywnie odbiła się na gospodarce saudyjskiej, która w 90 proc. zależna jest od środków pozyskanych ze sprzedaży surowców energetycznych.

 

Międzynarodowy Fundusz Walutowy ostrzegł, że jeśli kraje OPEC nie zrekompensują sobie wzrostu eksportu ropy przez Iran w inny sposób, ceny surowca mogą spaść od 5 do 10 procent w średnim okresie. Iran ma czwarte co do wielkości złoża ropy na świecie po Wenezueli, Arabii Saudyjskiej i Kanadzie, a także drugie co do wielkości złoża gazu.

 

90 procent dochodów Arabii pochodzi ze sprzedaży surowców energetycznych. Dotychczasowa kampania Saudów przeciwko amerykańskim producentom łupków, polegająca na ciągłym zwiększaniu produkcji ropy, przyniosła efekty. Produkcja z łupków w Stanach Zjednoczonych zaczyna słabnąć, a zużycie energii w rozwiniętych gospodarkach rośnie. Jednak polityka taka zbyt dużo kosztuje Saudów. Deficyt budżetowy Arabii Saudyjskiej w tym roku osiągnie 20 procent PKB.

 

Saudowie celowo wywołali jeden z ostrzejszych kryzysów z Iranem. Saudyjski minister spraw zagranicznych Adel al-Jubeir nakazał irańskiemu ambasadorowi opuścić kraj w ciągu 48 godzin. Saudyjscy dyplomaci już opuścili Iran po tym, jak irański tłum spalił ambasadę Arabii w Teheranie w odwecie za egzekucję wpływowego irańskiego szejka Nimr Baqr al-Nimra, zajadłego wroga Arabii, przebywającego w areszcie Saudów już od roku 2014.

 

Amerykanie ostrzegli władze w Rijadze, że prowadzą „niebezpieczną grę”, która doprowadzi do eskalacji walk frakcyjnych w Syrii oraz Jemenie i będzie miała wpływ na wiele innych wydarzeń na arenie międzynarodowej. Najwyższy przywódca Iranu, ajatollah Ali Chamenei, zapowiedział  „boskie kary” dla oprawców Nimra, mówiąc, że egzekucja „przyniesie poważne problemy dla polityków Arabii w bardzo krótkim czasie”.

 

Arabia Saudyjska odpowiedziała ostrą notą dyplomatyczną stwierdzającą, że to Iran zawsze był oskarżany przez społeczność międzynarodową o wspieranie terroryzmu i wykonywanie rekordowej liczby egzekucji. W pierwszej połowie ub. roku Iran przeprowadził 694 egzekucje, a liczącą trzy razy mniej mieszkańców Arabia Saudyjska –157.

Poza zapowiedziami odwetu Iran nie wystosował żadnych konkretnych gróźb, a irańscy przywódcy nakazali społeczeństwu wstrzymać się od ataków na saudyjskie obiekty dyplomatyczne.

 

W Libanie Hasan Nasrallah, przywódca szyickiego Hezbollahu, który jest ściśle związany z Iranem, wezwał swoich zwolenników, aby nie „chwytali przynęty” ze strony sekciarskiej Arabii Saudyjskiej.

 

„Królestwo Arabii Saudyjskiej chce wywołać sunnicko-szyickie konflikty na całym świecie, a nasi ludzie muszą być tego świadomi i nie mogą włączyć się w nie” – deklarował.

 

Saudowie odpierają zarzuty o celowe spowodowanie kryzysu. Przekonują, że Iran „panoszy się” na arenie międzynarodowej i nikt nic z tym nie robi. – Za każdym razem, kiedy Irańczycy zrobią coś, Stany Zjednoczone cofają się. Saudyjczycy są jedynymi, którzy rzeczywiście im się przeciwstawiają – mówił jeden z urzędników saudyjskich Adel al-Jubeir.

 

Obok Arabii Saudyjskiej stosunki dyplomatyczne z Iranem zerwał również Bahrajn uważany za sojusznika Saudów. Już w 2011 roku władze tego państwa oskarżały Iran o wspieranie środowisk opozycyjnych.

 

Źródło: washingtopost.com., aljazeera.com., AS.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 665 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram