Dotychczasowa działalność Komitetów Obrony Demokracji ograniczała się do kilkunastoosobowych pikiet szumnie nagłaśnianych przez liberalne media. W ten weekend skala akcji ulicznych może się powiększyć. Wszystko za sprawą zaproszonych gości. Skoro Polacy nie palą się do wychodzenia na ulice w obronie rzekomo zagrożonej demokracji, polskim postępowcom przyjdą na pomoc „goście” z Niemiec.
12 grudnia na ulice Szczecina wyjdą działacze Komitetu Obrony Demokracji. Jak wynika z zapowiedzi „Gazety Wyborczej”, przyłączyć się do nich mają partyjni aktywiści Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Na tym jednak lista obrońców systemu i ich manifestacji się nie kończy.
Wesprzyj nas już teraz!
W niedzielę stolica Pomorza Zachodniego będzie świadkiem drugiego wydarzenia o zbliżonym profilu ideowym. Wiele wskazuje na to, że wezmą w nich udział ci sami ludzie. Tym razem organizatorem będzie stowarzyszenie Otwarta Rzeczpospolita. Wiec ma na celu walkę z rzekomymi przejawami nietolerancji i rasizmu.
Do manifestacji przyłączą się postępowi aktywiści z Niemiec, którzy chcą wesprzeć swoich lewicowo-liberalnych braci w walce o demokrację nad Wisłą.
– Niemiecka inteligencja czyta o Polsce i jest zaniepokojona tym, co się u nas dzieje. Nie można nie zauważyć, że przekaz w części niemieckich mediów jest alarmistyczny – powiedział „Gazecie Wyborczej” Andrzej Kotula, współzałożyciel Polsko-Niemieckiego Klubu Dziennikarzy „Pod Stereo-Typami” oraz pracownik Euroregionu Pomerania.
Czy na weekendowych manifestacjach szczecińskich postępowców będzie więcej Niemców niż Polaków? Zważywszy na frekwencję na dotychczasowych akcjach Komitetu Obrony Demokracji istnieje takie ryzyko.
Przyjacielskie wizyty niemieckich lewicowych aktywistów kojarzą się wielu Polakom negatywnie. Niemieccy anarchiści w 2011 roku zostali zaproszeni przez ich polskojęzycznych przyjaciół do blokowania legalnego Marszu Niepodległości. Zaatakowali wtedy na ulicach Warszawy polskie grupy rekonstrukcyjne paradujące po stolicy w historycznych mundurach.
Źródło: szczecin.wyborcza.pl
MWł