„Kiszczak! Co? Piekło!” – baner z takim hasłem rozciągnięto na stadionie w Poznaniu podczas meczu Lecha z Górnikiem. W ten niekonwencjonalny sposób kibice Lecha Poznań na swój sposób pożegnali zmarłego 5 listopada Czesława Kiszczaka.
Zdjęciem z banerem umieściła na swoim koncie na Twitterze fotoreporterka portalu ekstraklasa.net, Monika Wantoła. Na mecz Lecha z Górnikiem Łęczna przyszło ponad 23 tys. widzów. „W spotkaniu 15. kolejki Ekstraklasy Lech Poznań pokonał Górnika Łęczna 3:1. Na półmetku rundy zasadniczej Kolejorz plasuje się na przedostatnim miejscu w tabeli i do miejsca tuż nad strefą spadkową traci już tylko jeden punkt” – relacjonuje spotkanie portal lechpoznan.pl.
Wesprzyj nas już teraz!
Aktywność generała Kiszczaka została krótko a celnie opisana w oświadczeniu dr Łukasza Kamińskiego, prezesa IPN. „Na postać Czesława Kiszczaka patrzymy zwykle jako na współtwórcę stanu wojennego i najbliższego współpracownika Wojciecha Jaruzelskiego. Nie powinniśmy jednak zapominać, że swoją służbę komunistycznemu totalitaryzmowi rozpoczął już w 1945 roku w kierowanej bezpośrednio przez sowieckich oficerów okrutnej Informacji Wojskowej” – napisał Kamiński.
„Zajmował się zarówno rozpracowywaniem żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, jak i prowadzeniem śledztw przeciwko osobom podejrzanym o takie „przestępstwa” jak próba ucieczki do wolnego świata. Wierna służba systemowi komunistycznemu zaprowadziła go na szczyty hierarchii państwowej – pełnił funkcje szefa wywiadu wojskowego i Wojskowej Służby Wewnętrznej, wreszcie ministra spraw wewnętrznych. Kiszczak ponosi odpowiedzialność za wszystkie zbrodnie aparatu represji z lat 80. – za śmierć górników z „Wujka”, zamordowanie księdza Jerzego Popiełuszki i Grzegorza Przemyka, za dziesiątki innych ofiar, za cierpienie tysięcy represjonowanych i ich rodzin. I to właśnie o nich powinniśmy przede wszystkim dziś pamiętać” – podsumował Kiszczaka prezes IPN.
Źródło: niezalezna.pl
luk