„Go west. Idziemy na zachód” – pod takim hasłem sztabowcy Platformy Obywatelskiej promowali weekendowy objazd partii władzy po zachodnich województwach kraju. Na ich nieszczęście słowa „Go west”, jednoznacznie kojarzące się z piosenką Pet Shop Boys, nie przypadły wielu internautom do gustu. Co więcej, dopatrzono się w nim masy kontrowersyjnych podtekstów.
Pomijając już fakt, że Platforma Obywatelska postanowiła zwrócić się do Polaków w obcym języku – po angielsku – warto zwrócić uwagę na fatalne konotacje sformułowania „go west”. Oprócz dosłownego rozumienia, jakie z resztą zostało zaznaczone w grafice mniejszymi literami, słowa „go west” mogą być rozumiane jako idiom. Takie odczytanie daje nam treść związaną ze śmiercią i umieraniem. Użytkownicy portali społecznościowych oraz Twittera dość szybko wytknęli partii rządzącej tę wpadkę.
Wesprzyj nas już teraz!
„Go west” odnosić się ma także do aspiracji Polaków, by żyć jak na zachodzie. Inspiracją dla twórców kampanii promocyjnej miała być piosenka o takim tytule autorstwa zespołu Pet Shop Boys. Co znajdziemy w wideoklipie utworu? Jak zauważa portal niezalezna.pl co prawda są w nim ludzie zmierzający na zachód, jednak w wideo widzimy… Armię Czerwoną i Lenina i czerwone gwiazdy. Przyjmując optymistyczny scenariusz, że nie o to chodziło Platformie Obywatelskiej, należy stwierdzić, że zaliczyli w ten sposób znaczną wpadkę.
Internauci odpowiedzieli już także na „prozachodnie” aspiracje wyrażone w haśle PO. „Idziemy na zachód – My zostajemy w Polsce” – głosi grafika udostępniania przez użytkowników portali społecznościowych, na której slogan Platformy skonfrontowano z aspiracjami Polaków, by żyć w swojej Ojczyźnie.
Źródło: Facebook.com / Twitter / niezalezna.pl
MWł