Serbowie obawiają się, że zabytkowe świątynie na terenie Kosowa mogą zostać oddane w ręce islamskich Albańczyków. Prezydent Serbii, Tomislav Nikolić, wyraził zaniepokojenie faktem, że kosowscy Albańczycy chcieliby – poprzez patronat UNESCO – otrzymać pełną kontrolę nad prawosławnymi cerkwiami.
Zdaniem Tomislava Nikolicia oddawanie prawosławnych i serbskich obiektów sakralnych muzułmanom z Albanii jest niedopuszczalne i może stać się niebezpiecznym precedensem.
Wesprzyj nas już teraz!
– Jak można dopuścić, aby niszczyciele naszej cywilizacji nagle stali na jej straży! – nie kryje oburzenia serbski prezydent. Na ostatniej sesji ONZ Nikolić wezwał wszystkich prezydentów, aby ci wsparli prawo Serbii i Serbów do ochrony swojego dziedzictwa kulturowego i – jak sam to określił – „duszy jego narodu”.
Warto zaznaczyć, że stosunkowo niedawno, bo w sierpniu br. MSZ Kosowa zwróciło się z prośbą o przyjęcie kontrowersyjnej republiki do UNESCO. Natomiast we wrześniu z oficjalnym wnioskiem o przyjęcie Kosowa w szeregi krajów należących do UNESCO wystąpiła Albania.
Serbski prezydent uważa za głęboko niesprawiedliwe i upokarzające, że przy wsparciu kilkunastu innych krajów, wniosek Albanii o przejęciu patronatu nad serbskimi cerkwiami i monastyrami jest tak bliski realizacji.
Nikolić przypomniał, że od czerwca 1999 zburzono w Kosowie 140 prawosławnych cerkwi, a w marcu 2004 kosowscy Albańczycy w obecności sił międzynarodowych zburzyli także kilka klasztornych bibliotek z ich cennymi archiwami.
– Proces niszczenia serbskiej tożsamości narodowej, serskiej kultury to nie tylko policzek dla mojego narodu. Działania Albańczyków i Kosowarów to także destrukcja całej kultury europejskiej – uważa Tomislav Nikolić.
Źródło: RIA-Nowosti
ChS