„Rzeczpospolita” będzie musiała opublikować sprostowanie dotyczące nieprawdziwych informacji na temat Cezarego Gmyza. Chodzi o oświadczenie Rady Nadzorczej Zarządu dziennika wydanego po wyrzuceniu publicysty z pracy w redakcji. Zawarto w nim informację jakoby publicysta zadeklarował przedstawienie władzom „Rzepy” materiałów, na podstawie których powstał słynny tekst o trotylu na wraku Tu-154.
O swoim zwycięstwie przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie Cezary Gmyz poinformował na Twitterze. – Wygrana przed sądem. @rzeczpospolita Hajdarowicza musi sprostować informacje, które opublikowała na mój temat, kiedy mnie wyrzucano – napisał dziennikarz. – Wygrana z @rzeczpospolita Hajdarowicza jest konsekwencją kasacji wygranej przed Sądem Najwyższym. Dzięki mecenasowi Maciejowi Zaborowskiemu – dodał w następnym poście.
Wesprzyj nas już teraz!
Sprawa ciągnęła się od kilku lat. W 2013 roku Gmyz wygrał proces przed sądem I instancji. Potrzeba było jednak aż Sądu Najwyższego by „Rzeczpospolita” została zmuszona przez Sąd Apelacyjny do przeproszenia publicysty. W II instancji górą był dziennik.
– Nieprawdą jest, że kiedykolwiek zobowiązałem się do dnia 5 listopada 2012 r. do godz. 14:00 przedstawić władzom spółki Presspublica bądź też władzom redakcji „Rzeczpospolitej” dokumenty, nagrania i wszelkie materiały, na podstawie których napisałem artykuł „Trotyl na wraku tupolewa” – brzmi oświadczenie jakie opublikować będzie musiała gazeta Grzegorza Hajdarowicza.
Źródło: telewizjarepublika.pl , twitter.com/cezarygmyz
MWł